×

Posadziła dziecko na nocniku w restauracji. Chłopiec załatwiał się przy gościach

Posadziła dziecko na nocniku w restauracji. Wszyscy klienci lokalu widzieli jak chłopiec się załatwia. Matka malucha uważa, że nie zrobiła nic złego, bo przecież oddawanie moczu i kału to czynności czysto fizjologiczne. Za stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego spotkała ją surowa kara.

Nauka korzystania z nocnika

Przyzwyczajenie dziecka do korzystania z nocnika to dla wielu rodziców nie lada wyzwanie. Zdarza się, że maluch nie potrafi odzwyczaić się od pieluchy przez wiele miesięcy. Matki stają wówczas na rzęsach, aby wpoić dziecku nowe zasady. Niekiedy decydują się nawet nosić ze sobą nocnik i podawać go maluchowi w razie potrzeby. Istnieją jednak miejsca, które obiektywnie rzecz biorąc nie nadają się na naukę korzystania z nocnika. Z pewnością należą do nich np. lokale gastronomiczne. Pomimo oczywistości faktu, że oddawanie moczu i kału w miejscu, gdzie inni spożywają posiłki jest zwyczajną obrzydliwością, pani Sylwia uważa, że dziecko ma prawo skorzystać z nocnika wszędzie. Kobieta twierdzi, że inni ludzie nie mają prawa zwracać jej ani jej synowi uwagi.

W zeszły weekend odwiedziłam restaurację, do której wraz z mężem chodzimy od lat. Mają tam świetne jedzenie, ceny są wyjątkowo przystępne a obsługa sympatyczna. Tym razem wybraliśmy się w trójkę, razem z naszym 2-letnim synem. Kacper to bardzo mądre i pogodne dziecko, ale niestety nauka korzystania z nocnika nie idzie mu najlepiej. Staram się jak najbardziej pomóc mu w odejściu od pieluch, dlatego wszędzie zabieram ze sobą nocnik. Gdy tylko słyszę, że chce mu się siku lub kupę, jego toaleta jest w pobliżu.

Pani Sylwia postanowiła kontynuować naukę korzystania z nocnika również w lokalu gastronomicznym. Kobieta bez wahania zabrała na rodzinny obiad nocnik swojego syna. Zgodnie z przewidywaniami w pewnej chwili dziecko zakomunikowało fizjologiczną potrzebę.

Jedliśmy już drugie danie, kiedy Kacperek powiedział, że chce zrobić kupkę. Oczywiście wyjęłam nocnik z torby i postawiłam go metr od stolika. Synek od razu usiadł. Wróciłam do jedzenia, gdy nagle podszedł do mnie jeden z klientów. Zaczął krzyczeć, że jesteśmy „bandą świń, która nie powinna mieć wstępu do restauracji”. Zaczęłam spokojnie tłumaczyć, że to tylko dziecko i że przecież kiedyś musi nauczyć się załatwiać do nocnika. Mężczyzna nie zamierzał mnie słuchać. Poszedł do kelnerów i polecił, aby wyrzucono nas z lokalu.

Posadziła dziecko na nocniku w restauracji

Skandal w restauracji nie skończył się jednym upomnieniem. Do pani Sylwii podchodzili kolejni ludzie.

W parę minut wokół naszego stolika zaroiło się od klientów restauracji. Wszyscy narzekali na smród i mówili, że mamy pokryć ich rachunki, bo nie zamierzali stołować się w toalecie. Razem z mężem tłumaczyliśmy wszystkim, że Kacperek ma problemy z przestawieniem się na nocnik i że to ważne, aby wprowadzać w jego życie rutynę w postaci dobrych nawyków.

Klienci restauracji nie chcieli jednak słuchać wymówek kobiety. Wszystkich oburzał fakt, że w miejscu, w którym spożywa się posiłki, w powietrzu unosi się fetor dziecięcych odchodów.

Nie rozumie, co to za problem. Przecież nawet nam, dorosłym zdarza się puścić bąka w miejscu publicznym. A co dopiero dziecko…przecież ono nie rozumie zasad jakie obowiązują.

Wizyta pani Sylwii w lokalu zakończyła się interwencją ze strony kelnerów. Obsługa poprosiła rodzinę o jak najszybsze uregulowanie płatności i opuszczenie lokalu.

Kelner, który jeszcze kilkanaście minut wcześniej z uśmiechem na ustach przyjmował nasze zamówienie, powiedział że mamy wynosić się z lokalu. Powiedziałam, że to bezczelność i że widać, że nie rozumieją czym jest wychowywanie dziecka. Drugi z kelnerów odparł na to, że „powinnam się cieszyć, że nie wezwał sanepidu, bo stwarzam zagrożenie epidemiologiczne”. Wszyscy wokół rzucali nam groźne spojrzenia i mruczeli coś pod nosami. Już nigdy więcej nie odwiedzę tego miejsca. Po tym, co mnie tam spotkało, całkowicie zmieniłam swoją opinię na temat tej restauracji.

Dlaczego w społeczeństwie istnieje tak duże przyzwolenie na skandaliczne zachowania dzieci? Przecież wiek nie zwalnia najmłodszych i ich rodziców z przestrzegania prawa oraz zasad kultury.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Facebook, Pixabay, www.youtube.com

Może Cię zainteresować