×

Zgłosiła zaginięcie 9-letniej córki. Nikt nie przypuszczał, że ma z tym wiele wspólnego

Historią tej rodziny żyła cała Anglia. Wszystkie media, rodzina, sąsiedzi szukali 9-latki, która nie wróciła ze szkoły do domu. Karen Matthews razem z partnerem rozpaczliwie błagała porywacza, aby oddał ukochaną Shannon. Występowali w dziesiątkach programów, relacjonowali na żywo spod swojego domu, a wszystko po to, aby zwrócić uwagą na siebie i dramatyczny apel.

Nikt wtedy nawet przez chwilę nie pomyślał, że za porwaniem 9-latki stoi… jej własna matka

Kobieta wychowywała dzieci, które miała z różnymi partnerami i żyła z zasiłków. Nie przelewało się w jej rodzinie, ale też sama nie miała zamiaru zmienić tego stanu rzeczy. To właśnie wtedy wpadł do jej głowy pomysł, który zrealizowała już po kilku tygodniach.

Dziewczynka była poszukiwana przez 24 dni. Nikt nie przypuszczał nawet, że odpowiedź na pytanie znajduje się bliżej niż wszyscy myślą

Matka dziewczynki w czasie jednego z pogrzebów rodziny od strony jej młodszego chłopaka, poznała jego wujka, Michaela Dobnovan, z którym wdała się w romans i wówczas razem doszli do wniosku, że dopuszczą się porwania, a później poinformują policję o tym, gdzie przebywa dziewczynka i podzielą się nagrodą… Czekali do momentu aż nagroda urośnie do 50 000 funtów.

Zaginięcie Shannon zgłoszono 19 lutego 2008 roku po tym, jak ostatnio widziano ją poza jej szkołą Westmoor Junior School w Dewsbury w zachodnim Yorkshire. Była na basenie i miała od razu wrócić do domu. Tak się jednak nie stało. To wtedy Karen Matthews skontaktowała się z policją.

W tym samym czasie bliscy zaczęli wieszać plakaty w całym mieście, licząc, że za chwilę Shannon się znajdzie. Poruszono niebo i ziemię, aby znaleźć dziecko i zaangażowano do tego tysiące ochotników, policjantów, strażaków. Było to największe śledztwo policyjne w tej okolicy od czasu polowania na Yorkshire Ripper i uważa się, że kosztowało 3,2 miliona funtów.

Kilka dni po zaginięciu The Sun zaoferowało nagrodę w wysokości 20 000 funtów za znalezienie dziecka

Później nagroda wzrosła do 50 000 funtów, co z pewnością ucieszyło Karen, która cały czas odgrywała rolę zaniepokojonej matki. Jeden z funkcjoriuszy, którzy zajmowali się sprawą, gdy pewnego dnia przybył do domu 33-latki, zastał ją i jej młodszego partnera w pokoju, gdy grali w grę komputerową, zupełnie tak, jakby nie przejęli się tym, co się stało. Karen ledwo podniosła wzrok, gdy policjant się pojawił.

To było tak dziwne. Wstała, a po chwili w radio poleciała jakaś piosenka, ona spojrzała na mnie i powiedziała, że kocha ten numer i zaczęła tańczyć. Już wtedy wiedziałem, że coś nie tak jest z tą kobietą i podejrzewałem najgorsze

Detektyw Constable Freeman nie był jedynym, który podejrzewał, że coś jest nie tak

Bliska przyjaciółka Karen, Natalie Brown, również zaczęła wątpić w prawdziwość historii jej przyjaciółki.

14 marca 2008 roku po 24 dniach od zaginięcia, znaleziono Shannon Matthews. Dziewczynka została znaleziono w mieszkaniu Michaela Donovana w Batley Carr w zachodnim Yorkshire. Schowana była w kanapie. To on zabrał dziewczynkę z drogi, gdy wracała do domu i obiecał Karen, że 9-latka będzie u niego przez ten gorący okres, a później podzielą się nagrodą.

Shannon podobno była przywiązana do łóżka i odurzona środkami uspokajającymi, żeby milczeć. Dalsze testy wykazały, że była narkotyzowana już dwa lata przed porwaniem! Oficer Christine Freeman potwierdził, że „Shannon była całkowicie nieświadoma, nie zdawała sobie sprawy z tego, co się dzieje, co było prawdopodobnie dobrą rzeczą w tej tragedii”

Policja aresztowała Donovana na miejscu zdarzenia i oskarżyła go o porwanie i więzienie, ale podczas przesłuchania przez policję, 39-latek krzyknął, że to przez Karen, która wymyśliła taki plan, aby zdobyć 50 000 funtów.

Karen straciła prawo do opieki nad Shanon i pozostała piątką dzieci oraz trafiła do więzienia

Karen po 10 latach od porwania i spędzeniu kilku w więzieniu, udzieliła jednego wywiadu, w którym tłumaczyła, że jest niewinna:

Nie jestem najgorszą mamą w Wielkiej Brytanii, nie zabiłam nikogo. Mam 43 lata i nie mam już szans na to, aby ułożyć sobie życie. Będę sama do końca życia, a ja nie wiedziałam o tym porwaniu

Opinia publiczna nie zostawia jednak suchej nitki na matce i nie wierzy, że nie dopuściła się tego czynu.

Może Cię zainteresować