×

Poruszający wpis narzeczonej Żory Korolyova. Twierdzi, że ukochany dał jej znak

Poruszający wpis narzeczonej Żory w trzy miesiące po jego śmierci. Ewelina Bator uważa, że dostała znak od ukochanego. „Przytrafiło mi się coś wyjątkowego” – przekonuje.

Minęły 3 miesiące

Ta informacja była szokiem dla wszystkich. Trzy miesiące temu zmarł Żora Korolyov – 34-letni tancerz i choreograf, znany z „Tańca z gwiazdami”. Śmierć młodego tancerza wstrząsnęła całą Polską. Sprawą zainteresowała się prokuratura. Wykonano sekcję zwłok, ale wyników do dzisiaj nie podano. Nieoficjalnie jako przyczynę śmierci Żory wskazuje się zapalenie mięśnia sercowego.

Żora zostawił pogrążoną w żalu córkę oraz narzeczoną Ewelinę Bator. Byli ze sobą od wielu lat, planowali wspólną przyszłość. Ukochana Żory wciąż udostępnia w sieci wpisy upamiętniającego zmarłego tancerza. Ostatnio podzieliła się z internautami poruszającą historią, która przydarzyła się jej po modlitwie w kościele.

Poruszający wpis narzeczonej Żory

Gdy Ewelina Bator uczestniczyła w mszy, poczuła, że jej ukochany znowu jest przy niej. Kobieta uważa, że doświadczyła cudu…

Nie tak dawno, bo tylko kilka miesięcy temu byliśmy razem z Żorką w kościele, w moim rodzinnym mieście… Był tam wtedy motyl… biedny i trochę zagubiony, szukał wyjścia z zamkniętego i dużego kościoła… Bardzo chcieliśmy Jemu pomóc… Żorka dzielnie podszedł do okien i zaczął je otwierać…była za nimi kolejna szyba i nie udało się motyla wypuścić… Nie mogliśmy też go złapać, bo uciekał od Nas, latał za wysoko… Teraz wiem, że najwidoczniej nie był tam dla Nas…

– opisuje kobieta.

Wczoraj stanęłam w tym samym miejscu… Ale w zupełnie innym dla mnie życiu… Niby świat się nie zmienił, a jednak dla mnie dokładnie trzy miesiące temu zmieniło się wszystko… w każdym razie stałam tam i szeptem powiedziałam… ‘Jeżeli jesteś… Chcę zobaczyć tego motyla…’ Msza mijała… okna były puste… motyla nie było… Msza się zakończyła… Zaczęłam wychodzić do drzwi… z obrazami w głowie, które tak wiele dla mnie znaczą… Przy wyjściu na ziemi był motyl… Wyjątkowy i taki piękny… tyle osób przeszło i nikt go nie zauważył… A może nikt nie potrzebował go tak jak ja w tej chwili… Schyliłam się… usiadł na mojej ręce… Chciałam zostawić go na dworze.… Nie chciał odlecieć… Siedział na palcu, na którym noszę obrączkę Żorki… moją zabrał ze sobą… Wróciliśmy razem do domu… Odprowadził mnie i odleciał… dając mi nadzieję i mówiąc, że jest…

– kontynuuje.

Ewelina Bator dodała też zdjęcie, na którym widać siedzącego na jej środkowym palcu motyla.

Fotografie:

Może Cię zainteresować