Ciężarna obudziła się z powodu potwornego bólu. Na prawej ręce miała rozległe oparzenie

Melanie Tan Pelaez dwa lata temu była w ciąży. Zmęczyła się, dlatego postanowiła, że się położy i odpocznie. W czasie tej zwykłej drzemki doznała oparzeń drugiego stopnia, a wszystko za sprawą urządzenia, którego używała na co dzień.

Usnęła z telefonem w dłoni, bo przed snem oglądała sobie coś jeszcze w smartfonie. Rano przebudziła się z niewyobrażalnym bólem. Dopiero gdy poszła się ubrać, zdała sobie sprawę, że jej ramię jest przeraźliwie czerwone. Nie czekała ani chwili, tylko od razu udała się do szpitala. Nie wiedziała, co jej mogło dolegać, a przecież spodziewała się dziecka.

Pełna strachu pojechała na izbę przyjęć

Szpital przeprowadził wiele testów i powiedział mi, że znak jest poparzeniem od obcego obiektu i kazał mi sprawdzić wokół mojego łóżka, co może być przyczyną urazu. Dopasowaliśmy oznaczenia na ramieniu do telefonu i ładowarki i bez wątpienia od tego były te poparzenia. Niedawno kupiłam iPhone 7 i przypadkowo zasnęłam z ręką na moim telefonie podczas ładowania. Obudził mnie nagły ból, szpilki i igły na ciele, drętwienie i duszność. Od samego początku byłam oddana tej marce i nigdy nie miałem problemu, ale to, co mnie spotkało jest naprawdę przerażające i rozczarowujące. Ostrzegam, aby nikt z Was nigdy tego nie doświadczył!

Wtedy Melania zdała sobie sprawę, że winny temu jest telefon

Ciężarna matka powiedziała, że natychmiast zabrała telefon do sklepu Apple, aby poinformować ich o incydencie. Na miejscu usłyszała, że na pewno nie mógł tego dokonać iPhone, ale i tak wysłano go na ekspertyzę. Zaoferowano jej także nowy telefon, ale Melania nie chciała mieć już więcej z tą marką do czynienia.

Odrzuciłam ofertę na telefon zastępczy, ponieważ nie ufam już temu urządzeniu. Chcę tylko podnieść świadomość, aby ludzie nie musieli ponosić takich samych obrażeń, jak ja

Morał może być tylko jeden – należy uważać z tego typu sprzętem