×

Ludzie postrzegają ich jako kryminalistów. Ale to, co robią dla molestowanych dzieci jest wspaniałe.

Harleyowcy sieją strach w sercach wielu osób. Są postrzegani jako szorstcy bandyci… ale to nie do końca prawda. Ta grupa lubi zastraszać ludzi i jest szczęśliwa, gdy to robi. Jednakże robią to tylko wobec ludzi, którzy odważą się w jakikolwiek sposób skrzywdzić dzieci. Nazywają się Bikers Against Child Abuse International i działają w obronie najmłodszych.

Tych motocyklistów wyróżnia wrażliwość na cierpienie dzieci: niewinnych ofiar molestowania

1

Możesz być zaskoczony ich rodzajem wrażliwości i wielkoduszności, ale jest w tych ludziach coś więcej niż tylko łańcuchy i skóra. Ci ludzie są opiekunami dzieci pokrzywdzonych

2

Dziewczynka w fioletowej bluzce była wykorzystywana przez krewnego, wedle doniesień policji – przez kogoś, komu dziecko mogłoby zaufać. Sprawa ciągnie się już bardzo długo, a człowiek, który to zrobił nie siedzi jeszcze nawet w więzieniu. W poszkodowanej wzbudza to strach. Członkowie grupy wspierają takie dzieci jak ta dziewczynka. Na swych kurtkach dumnie noszą napis: „Żadne dziecko nie zasługuje na to, aby żyć w strachu”.

3

Siła i postawa motocyklistów może pomóc dziecku ponownie poczuć się bezpiecznie… i w końcu być bezpiecznym. Jeśli wyżej wspomniana dziewczynka będzie musiała iść zeznawać do sądu, razem z nią pójdą członkowie grupy i zasiądą w pierwszym rzędzie, aby wesprzeć poszkodowaną. Kiedy sprawa się skończy pomogą jej wyjść stamtąd i będą służyć pomocą.

4

Motocykliści z wielką radością przyjęli Małą do swojego gangu, ofiarując jej kurtkę z napisem „Rytm”, ponieważ kocha ona muzykę

5

Motocykliści pracują jako wolontariusze od 5 do 20 godzin tygodniowo. Nikt im za nic nie płaci, robią to wszystko z potrzeby serca. Spotykają na swojej drodze wiele ciężkich przypadków pobić, molestowań a nawet gwałtów… Muszą być silni psychicznie, dlatego zostali przeszkoleni przez licencjonowanego specjalistę poruszającego się w tym temacie. Każdy z członków grupy musi być sprawdzony także, czy nie był karany i czy nie zagraża tym samym w jakikolwiek sposób małym podopiecznym. To samo dotyczy każdej nowej osoby, która zechciałaby dołączyć do grupy.

6

„Sprawa w sądzie to coś przerażającego nawet dla dorosłego – a co dopiero dla małego, bezbronnego dziecka. Dlatego je wspieramy i nie chcemy, aby czuły się w tej chwili samotne.

Może Cię zainteresować