Koronawirus: Polskie służby zatrzymały tysiące maseczek, które jechały do Włoch!
Region Lacjum we Włoszech zakupił z Polski 23 tysiące maseczek. Transport zatrzymano na granicy. Włosi oskarżają Polskę o zaostrzanie epidemii w ich kraju i brak pomocy.
Polskie służby zatrzymały maseczki na granicy
Włoski ambasador w UE ostro skrytykował w zeszłym tygodniu kraje Unii za to, że nie chciały pomóc Włochom. To państwo stoi w obliczu największego wybuchu koronawirusa w Europie. Zamiast tego to Chiny odpowiedziały na prośbę Włoch o pomoc w zakupie sprzętu medycznego.
„Polska utrudnia nam walkę z epidemią” – podkreślili Włosi. Na granicy celnej utknęły 23 tysiące maseczek, które od Polski kupili Włosi. Jak oświadczył szef wydziału do spraw służby zdrowia we władzach regionalnych, Alessio D’Amato, cytowany przez włoską agencję:
To coś poważnego i absurdalnego, że na odprawie celnej w Polsce zatrzymano 23 tysiące maseczek typu FFP2, kupionych przez region Lacjum. To niespotykanie poważny fakt, o którym natychmiast poinformowaliśmy krajową Obronę Cywilną.
O sprawie zostały poinformowane służby dyplomatyczne
Jak przekazał przedstawiciel władz włoskiego regionu z siedzibą w Rzymie:
Proszę, aby zwrócono Lacjum sprzęt odebrany niesłusznie i dziękuję ambasadzie Włoch w Polsce i naszemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych za natychmiastowe zainteresowanie.
Zgodnie z zarządzeniem jeśli przedsiębiorca ma zamiar sprzedać sprzęt typu: gogle ochronne, kombinezony typu TYVEK, maski typu FFP2/FFP3, maseczki chirurgiczne, ochraniacze na buty, rękawiczki lateksowe, nitrylowe, środki do dezynfekcji rąk, powierzchni i pomieszczeń – ma obowiązek powiadomić o tym wojewodę. Ten może sprzeciwić się transakcji.
