×

Policja zatrzymała kandydata na prezydenta! Co było powodem tej interwencji?

Policja zatrzymała kandydata na prezydenta powołując się na względy bezpieczeństwa epidemiologicznego. Razem z nim ukaranych zostanie dziesiątki innych przedsiębiorców. To efekt likwidacji „miasteczka przedsiębiorców”.

Protest przedsiębiorców w Warszawie

W czwartek do Warszawy zjechali się przedsiębiorcy z różnych stron Polski, aby domagać się pomocy od państwa w czasie pandemii. Zdaniem protestujących, tarcze antykryzysowe, którymi rząd tak chętnie się chwali na konferencjach prasowych, nie są skuteczne.

Jak ujawniła jedna z manifestujących:

Pomoc jest fikcją. Złożyliśmy wnioski, nie ma dostępu do urzędników, telefonów nie odbierają. Zostaliśmy praktycznie z niczym.

Niektórzy skarżyli się, że ich branże w ogóle nie zostały uwzględnione w etapach odmrażania gospodarki:

Nie mamy pieniędzy na chleb, nie możemy pracować. Jestem w najgorszym położeniu. Plan odmrożenia gospodarki w ogóle nie obejmuje mojej branży.

Wśród protestujących przedsiębiorców był też kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. To właśnie on zapowiedział dziennikarzom, że protestujący spędzą noc przed kancelarią premiera.

Policja zatrzymała kandydata na prezydenta

Do tego jednak nie doszło, bo o drugiej w nocy szturm na „miasteczko przedsiębiorców” przypuściła policja. Funkcjonariusze wyjaśnili, że powodem interwencji było to, że protestujący nie nosili maseczek i rozprzestrzeniali koronawirusa.

Takie tłumaczenie ukazało się na Twitterze stołecznej policji:

W przypadku nocnego protestu mamy do czynienia z bezwzględnym łamaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Naruszonych jest wiele obostrzeń wprowadzonych celem ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, a zachowanie protestujących należy określić jako skrajnie lekceważące. Na tego typu postawę nie ma przyzwolenia. Stąd nasza reakcja. Wszystkie osoby zostaną zatrzymane prewencyjnie, a następnie przewiezione do jednostek na terenie garnizonu stołecznego, gdzie sporządzona zostanie dokumentacja niezbędna do skierowania wniosków o ukaranie do sądu.

Czyli przedsiębiorcy nie dość, że zostali na lodzie, to jeszcze będą musieli zapłacić kary, których wysokość może sięgać nawet 30 tysięcy złotych w przypadku, gdy sprawa otrze się o sanepid. Łącznie do sądu trafiło 129 wniosków o ukaranie.

Wśród zatrzymanych znalazł się kandydat na Prezydenta RP Paweł Tanajno. Jak ujawnił, policjanci zabrali go do komisariatu w Legionowie, gdzie dostał do podpisania trzy kartki, w tym mandat opiewający na 500 złotych, którego przyjęcia odmówił. Po spędzeniu kilku godzin na komisariacie, został puszczony wolno.

Źródła: warszawawpigulce.pl, www.rmf24.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować