Pół tysiąca migrantów forsowało granicę. „Kierowali nimi żołnierze Specnazu”
Nocą pół tysiąca migrantów forsowało granicę w pobliżu Dubicz Cerkiewnych. Cudzoziemcy byli bardzo agresywni, rzucali kamieniami i petardami. Według informacji Ministerstwa Obrony Narodowej atakiem kierował białoruski oddział Specnazu.
Pół tysiąca migrantów forsowało granicę
Za nami kolejna niespokojna noc na granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna przekazała najnowsze dane. Z komunikatu dowiadujemy się, że w czwartek funkcjonariusze SG odnotowali 255 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią. Wydano 45 postanowień o opuszczeniu terytorium RP.
W pobliżu Dubicz Cerkiewnych ponad pół tysiąca migrantów próbowało sforsować granicę i przedostać się na teren Polski. Cudzoziemcy byli bardzo zdeterminowani i agresywni.
Dwie duże grupy próbowały siłowo przekroczyć granicę – jedna liczyła 500 a druga 50 cudzoziemców. Osoby były agresywne.
– czytamy na Twitterze
Wczoraj tj.18.11 granicę ????próbowano przekroczyć 255 razy.#FunckjonariuszeSG wydali 45 postanowień o opuszczeniu terytorium Polski.
Dwie duże grupy próbowały siłowo przekroczyć granicę – jedna liczyła 500 a druga 50 cudzoziemców. Osoby były agresywne.#NaStrazyGranicy pic.twitter.com/k9frcLmyNt— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 19, 2021
W stronę polskich służb rozpylony został gaz łzawiący. W ruch poszły kamienie, gałęzie i petardy. Białorusini ponownie wykorzystywali laser do oślepiania. Ucierpiało czterech żołnierzy Wojska Polskiego.
Te doniesienia podczas konferencji prasowej potwierdziła rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
W trakcie tej próby czterech żołnierzy zostało uderzonych kamieniami, została udzielona im pomoc medyczna
– powiedziała Michalska.
Migrantami kierował Specnaz
MON poinformowało, że atakiem agresywnych migrantów kierowali żołnierze Specnazu.
Osoby te były bardzo agresywne, rzucały kamieniami, przy użyciu lasera i latarek świecono po oczach polskich służb. Przygotowano specjalną platformę z desek przerzucaną przez ogrodzenie, aby można było przekroczyć granicę. Po stronie białoruskiej znajdowało się kilkunastu żołnierzy białoruskich. Cudzoziemcy rzucali petardami; było słychać wystrzały, również z pistoletu sygnałowego, za które odpowiadały najprawdopodobniej służby białoruskie
– poinformowała rzecznik SG.
Żołnierze białoruskiego Specnazu kierowali wczorajszym atakiem migrantów w Dubiczach Cerkiewnych. pic.twitter.com/LC4PkXbWNI
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) November 18, 2021
Aż 200 osobom udało się przekroczyć granicę. Służby doprowadziły cudzoziemców do linii granicy. W Polsce pozostała pięcioosobowa rodzina.
To kobieta, mężczyzna i troje dzieci w wieku od 4 do 10 lat. Kobieta w widocznej ciąży. Przebywają u nas na placówce. Głowa rodziny, ten mężczyzna powiedział, że chce zostać w Polsce i tu pracować. Udzielimy mu wszelkiej pomocy, jedzie do nich tłumacz i będą przyjmowane wnioski o objęcie rodziny ochroną międzynarodową. Był u nich lekarz, są w dobrym stanie zdrowia
– przekazała rzeczniczka SG, cytowana przez Radio ZET.
Wczoraj ponad 400 migrantów z Iraku wróciło do ojczyzny specjalnym samolotem linii lotniczych Iraqi Airways, wysłanym do Mińska przez irackie władze. Dzisiaj z Białorusi ma odlecieć kolejny taki samolot z migrantami, którzy zadeklarowali chęć powrotu do domu.