×

Sąsiedzi usłyszeli przeraźliwy krzyk. 15-latek płonął żywcem między blokami

Przeraźliwy krzyk 15-latka na jednym z rosyjskich osiedli zaniepokoił ludzi. Chłopak płonął żywcem… Ten widok utkwi w głowach sąsiadów na długo. Niestety, na pomoc nastolatkowi było już za późno. Jego ciało było poparzone aż w 98%.

Tragedia, o której ciężko zapomnieć

Do dramatu doszło 24 stycznia, w czwartek, w północno-zachodniej części Moskwy. Kiedy późnym wieczorem ludzie usłyszeli krzyki, wyjrzeli przez okna. W ciemnościach widać było palącego się człowieka, który z bezradności uderzał o ściany bloku, próbując ugasić ogień.

Szybka reakcja

Na pomoc 15-latkowi ruszyły dwie osoby. Natychmiast rzuciły go w śnieg. Inna osoba zadzwoniła po karetkę. Kiedy ratownicy medyczni przyjechali na miejsce zdarzenia, chłopak wciąż był przytomny, ale nie był w stanie nic powiedzieć.

Walka o życie

Przetransportowano go do jednego z najlepszych szpitali w Moskwie. Medycy kilka dni starali się ocalić jego życie. Niestety, poparzenia były zbyt rozległe. Nastolatek zmarł w poniedziałek.

Śledztwo nadal trwa

Wszczęto śledztwo w sprawie „celowego, ciężkiego uszkodzenia ciała”. Okazuje się, że zanim doszło do tragedii, chłopak przebywał w towarzystwie dwóch kolegów. W budynku, z którego wybiegł, znaleziono kanister z benzyną. Według rodziny 15-latka, znajomi celowo oblali go benzyną, a następnie podpalili.

Podejrzani znajomi

Obaj zostali zatrzymani. Ich rodzice uważają jednak, że są niewinni. Wedle wersji kolegów, 15-latek sam przez przypadek wylał na siebie benzynę. Ogień rozniecił się, kiedy próbował odpalić papierosa.

Oby szybko udało się ustalić prawdę…

Może Cię zainteresować