×

Podniesienie wieku emerytalnego. Czy to sposób na odrobienie strat z lockdownu?

Podniesienie wieku emerytalnego to propozycja, która zawsze budzi ostry sprzeciw ze strony społeczeństwa. W związku z kryzysem, który czeka Polskę przez trwający od wielu miesięcy lockdown, pojawiły się przypuszczenia dotyczące możliwości wydłużenia obowiązkowego czasu pracy. Prezes ZUS zabrała głos.

Gospodarka na skraju bankructwa

Epidemia COVID-19 ma fatalny wpływ na stan finansów Polski oraz jej rozwój gospodarczy. Wprowadzenie zakazu działalności wybranych branż doprowadziło do ogromnych strat, a wielu przedsiębiorców stanęło na granicy bankructwa.

Choć ostatnio dzienne przyrosty zakażeń w Polsce zaczęły się stabilizować, rząd nie zamierza luzować obostrzeń. Z tego powodu coraz więcej osób, wznawia działalność swoich restauracji i hoteli, obawiając się dalszego pogorszenia sytuacji finansowej. Wszyscy mają świadomość tego, że finanse Polski są w opłakanym stanie, dlatego zaczęły pojawiać się rozważania dotyczące sposobu, w jaki rządzący zamierzają odrobić straty.

Niektórzy przypuszczali, że może powrócić pomysł podwyższenia wieku emerytalnego. Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych profesor Gertruda Uścińska w wywiadzie udzielonym Super Expressowi odpowiedziała na najbardziej nurtujące pytania. Zaapelowała także do wszystkich Polaków o rozwagę.

Podniesienie wieku emerytalnego

Jeszcze nie tak dawno prezes ZUS profesor Gertruda Uścińska spotkała się z falą krytyki, gdy powiedziała, że w przyszłości obowiązek pracy przez 50 lat może stać się rzeczywistością. Teraz prezes ZUS w rozmowie z Super Expressem wyjaśniła, co dokładnie miała wtedy na myśli. Okazuje się, że wiele osób mogło źle zinterpretować jej słowa.

Profesor Uścińska przypomniała, że obecnie wiek emerytalny dla kobiet wynosi 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat. Prezes ZUS stwierdziła, że póki co nie istnieją plany mające na celu podniesienie długości pracy. Zaznaczyła także, że emerytura jest prawem, a nie obowiązkiem.

Ważne, aby Polacy mogli dokonać racjonalnego wyboru w oparciu o rachunek ekonomiczny, ale i rachunek zdrowia. Chodzi o to, aby przekonywać do późniejszego przechodzenia na emeryturę na zasadzie zachęt, a nie przymusu.

Szefowa ZUS powiedziała, że zawsze stara się zachęcać obywateli, aby w miarę możliwości wydłużali czas swojej pracy. W sytuacji, gdy człowiek nie ma problemów zdrowotnych i dysponuje dużą ilością wolnego czasu, warto pracować na swoje przyszłe świadczenia emerytalne. Zdaniem profesor Uścińskiej praca o jeden rok dłużej może skutkować zwiększeniem emerytury nawet o 15%.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter, Pixabay

Może Cię zainteresować