×

Nowy podatek wejdzie w życie już niedługo. Pracę może stracić 40 tys. osób

Odchudzanie Polaków, czy odchudzanie portfeli? Zdania jak zwykle są podzielone. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z zamysłem rządu, podatek cukrowy w Polsce zostanie wprowadzony z początkiem 2021 roku. Polska Federacja Producentów Żywności rysuje czarny scenariusz i mówi o utracie pracy przez dziesiątki tysięcy osób.

Podatek cukrowy w Polsce

Z roku na rok spożywamy coraz więcej cukru – rocznie prawie 50 kilogramów na jednego mieszkańca Polski! Bardzo często nie jesteśmy tego świadomi, ponieważ nie chodzi jedynie o nasze małe przyjemności – ponad połowa spożywanego cukru to tzw. cukier ukryty. W dużej mierze znajdują się w uwielbianych przez wielu napojach – gazowanych, ale i tych, które pozornie są zdrowe, np. sokach pomarańczowych. Tymczasem w litrowej butelce napoju często jest ponad 100 gramów, czyli ponad 21 łyżeczek cukru!

O wprowadzeniu podatku cukrowego, który miałby nieco poprawić sytuację, mówi się już od dawna. Początkowo podatek cukrowy miał obowiązywać w Polsce od 1 lipca tego roku, ale termin ten przesunięto ze względu na pandemię koronawirusa. Jednak resort zdrowia powrócił do tematu po wyborach prezydenckich, a za prawdopodobny termin wprowadzenia podatku cukrowego, podaje styczeń 2021 roku.

Podatek mają płacić producenci napojów słodzonych i energetycznych, a także tzw. „małpek” – napojów alkoholowych sprzedawanych w butelkach do 300 ml. Wysokość podatku będzie zależeć od tego, ile substancji słodzącej będzie znajdować się w napoju. Jak informuje serwis internetowy Radia ZET, za każdy litr napoju z dodatkiem cukru producent odprowadzi do państwa 50 gr, 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej, a także opłatę zmienną 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju.

Wyrok dla branży napojowej?

Jak można się domyśleć, plany rządu wzbudzają sprzeciw branży napojowej. Polska Federacja Producentów Żywności przekonuje, że wprowadzenie podatku cukrowego będzie skutkowało kryzysem.

Wprowadzany w takich warunkach i na zasadach jakie są zapisane w projekcie ustawy będzie oznaczał nieuniknione bankructwa wielu przedsiębiorstw i utratę około 40 tysięcy miejsc pracy w całym łańcuchu zaopatrzenia, produkcji i dystrybucji napojów w Polsce (…) Wprowadzenie go już od 1 stycznia 2021 tylko ten problem spotęguje, co stanowi zaprzeczenie strategii Rządu dotyczącej walki ze skutkami gospodarczymi pandemii

– alarmuje organizacja.

Już pandemia spowodowała, że branża znalazła się w poważnych tarapatach – obroty spadły nawet o 40 proc.

Płacenie podatków sprawi, że będziemy zdrowsi?

Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że wprowadzone regulacje mają służyć promocji zdrowego stylu życia. Jednak złośliwi zauważają, że za tą troską kryje się raczej chęć odchudzenia naszych portfeli.

Od płacenia podatków nie będziemy ani zdrowsi ani szczuplejsi

– twierdzi Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Kluczem jest tutaj edukacja, ale edukacja nie przynosi dochodów do budżetu państwa

– komentuje dietetyczka Edyta Litwiniuk w serwisie internetowym TVN 24.

Rząd nie nazywa nowego podatku podatkiem, ponieważ prawdopodobnie danina (szacuje się, że będzie to ok. 2 mld złotych) trafi nie do budżetu państwa bezpośrednio, a do NFZ.

Tylko czy wyższa cena napoju sprawi, że przestaniemy go kupować? Albo chętniej będziemy sięgać po wodę?

Fotografie:

Może Cię zainteresować