×

Pobyt w szpitalu podczas epidemii trudny dla dzieci. Nie można ich odwiedzać

Pobyt w szpitalu podczas epidemii szczególnie jest trudny dla dzieci. Niektóre placówki z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa wprowadzają zakaz odwiedzin. Dotyczy to również rodziców ich małych pacjentów.

Pobyt w szpitalu podczas epidemii

Niezależnie od wieku, żaden pacjent szpitala w Bydgoszczy nie może być odwiedzany przez krewnych. Jedyny wyjątek stanowią matki karmiące oraz opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością. Ze względu na wysokie zagrożenie epidemiczne, związane z szybkim przyrostem ilości zachorowań na Covid-19 w Polsce, taka decyzja została podjęta przez Wojewódzki Szpital Dziecięcy im. J. Brudzińskiego w Bydgoszczy.

W celu zminimalizowania ryzyka zakażenia koronawirusem, szpital wprowadził całkowity zakaz odwiedzin. W komunikacie umieszczonym na stronie placówki można przeczytać:

Wstrzymanie pobytu opiekunów prawnych na oddziałach szpitala (wyjątkiem są matki karmiące i opiekunowie dzieci z niepełnosprawnościami).

Ogłoszenie wywołało oburzenie wśród wielu rodziców, którzy nie wyobrażają sobie nie towarzyszyć dzieciom w czasie pobytu w szpitalu. Jedna z matek napisała w mediach społecznościowych:

Antoś przejdzie ciężką operację, a nie będzie przy nim nikogo bliskiego, mnie się to w głowie nie mieści.

Rozsądni i rozumiejący powagę sytuacji rodzice, zwracają uwagę, że to właśnie dzieci najczęściej są nośnikami wirusa i jednocześnie samemu nie mając żadnych objawów zarażają innych.

Nie da się nic zrobić, bo można mieć koronawirusa bezobjawowo.

Wszystkie grupy wiekowe należy traktować jednakowo

Edward Hartwich, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. J. Brudzińskiego w Bydgoszczy odniósł się do dyskusji na temat odwiedzin.

Znajdujemy się w momencie, w którym trzeba dokonywać wyborów. Wybór mój jest taki, że ograniczamy pobyt opiekunów, rodziców z dziećmi w szpitalu z kilku bardzo istotnych przesłanek. Najbardziej obawiamy się (…) opiekunów, którzy mogą wejść w przestrzeń szpitala bez objawów.

Lekarz zaznaczył, że wprowadzenie takich środków było niezbędne w celu ochrony nie tylko zdrowia, ale również życia pacjentów.

Jednak chcę z pełną odpowiedzialnością zaznaczyć, że jesteśmy szpitalem wielospecjalistycznym, leczymy dzieci z długotrwałymi schorzeniami, ze znacznie obniżoną odpornością i obecność chorób zakaźnych, mówiąc ogólnie, w przestrzeni szpitala to jest zagrożenie nie tylko zdrowia, ale i życia tych pacjentów.

Najważniejsze jest wspólne dobro

Dyrektor zauważył, że szpital musi służyć wszystkim, bez udzielania przywilejów, jakimkolwiek grupom wiekowym.

Musimy chronić dobro wspólne, jakim jest pewna określona liczba pacjentów, a nie pojedynczy pacjent. Niebanalne znaczenie ma też to, że zależy nam na tym, żebyśmy jako szpital cały czas wykonywali to, do czego zostaliśmy powołani i leczyli dzieci właśnie w tych schorzeniach, które też nie mogą czekać na interwencję medyczną.

Każda osoba, która chce wejść na teren placówki, niezależnie od wieku jest sprawdzana pod kątem zakażenia koronawirusem. Wszystkie osoby, u których występują objawy choroby są natychmiast odsyłane do szpitala zakaźnego.

W większości szpitali w Polsce na razie towarzyszyć dziecku może wyłącznie jedna osoba. Jednak najprawdopodobniej w najbliższym czasie we wszystkich placówkach zasady ulegną zaostrzeniu i zostanie wprowadzony całkowity zakaz odwiedzin. Podobnie jest w przypadku kobiet w ciąży. W trakcie porodu nie może przebywać w ich pobliżu nikt poza personelem szpitala.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować