×

Brutalnie pobity 21-latek upadł na jezdnię i przejechał po nim samochód. Sprawcy szuka policja

W październiku ubiegłego roku Albert Radomski, były piłkarz drużyn młodzieżowych Warty Poznań, omal nie stracił życia. 28 października to dzień, w którym dla całej jego rodziny świat się zatrzymał.

Do młodego mężczyzna podszedł na ulicy nieznajomy i zaatakował go. Uderzył Alberta dwa razy w twarzy, po czym chłopak bezwładnie upadł na jezdnię. Nie był w stanie kontrolować tego, co się z nim dzieje. Niestety to nie był koniec dramatu. Dosłownie chwilę po tym ataku, Alberta przejechał samochód! Kierowca nie tylko nie zwrócił uwagi na to, że ktoś leży na jezdni, ale odjechał z miejsca wypadku, nie udzielając młodemu mężczyźnie żadnej pomocy.

Omal nie stracił życia

Do szpitala Albert trafił w ciężkim stanie. Jego czaszka była pęknięta, uszkodzony mózg i lekarze walczyli o jego życie. Walkę udało się wygrać, ale Albert nie wrócił do stanu sprzed wypadku. Od miesięcy trwa trudna rehabilitacja. Młody mężczyzna wymaga całodobowej opieki, dlatego jego mama zwolniła się z pracy, aby móc zajmować się ukochanym synem.

Jak każdy chłopak w jego wieku miał ogromne plany i marzenia. Spotykał się z dziewczyną, widział się za kilka lat na najbardziej znanych murawach świata i chciał być po prostu szczęśliwy. Był towarzyski i otwarty, jednak po nieszczęśliwym wypadku znajomych zrobiło się jakby mniej…

Dziś Albert sukcesem może nazwać moment, w którym przez dwie lub trzy godziny samodzielnie oddycha. Udało mu się odzyskać także władzę w nogach i rękach oraz umiejętność połykania. Widać efekty, ale do pełni zdrowia potrzeby nie tylko czasu, ale przede wszystkim pieniędzy…

Rehabilitacja i leczenie są kosztowne. Najważniejsze jest to, aby uszkodzenia mózgu nie utrwaliły się, bo wówczas może być już za późno… Z tego też powodu najbliżsi Alberta założyli profil na stronie siępomaga, gdzie można wesprzeć finansowo młodego mężczyznę.

Policja apeluje!

Funkcjonariusze cały czas pracują nad tym, aby znaleźć napastnika, która doprowadził do tragedii. Dzielą się jego zdjęciem z monitoringu i proszą, aby zgłaszać wszelkie informacje o sprawcy. Policja prosi o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, osobiście od pn. do pt. w godz. 8-14 przy ul. Szylinga 2 w Poznaniu lub pod całodobowym numerem telefonu 61 84 156 12 lub numerem alarmowym 997.

Miał plany i marzenia, a ktoś w brutalny sposób mu je zabrał…

Może Cię zainteresować