×

Las deszczowy płonie od 16 dni. Dym sprawił, że Sao Paulo spowiło się w mroku w środku dnia

Niepokojące wieści z Ameryki Południowej. Właśnie płonie amazoński las deszczowy, nie bez powodu nazywany zielonymi płucami świata. To rekordowa seria pożarów w tamtym rejonie. Dym znad Amazonii sprawił, że Sao Paulo, czyli największe miasto Ameryki Południowej, spowiło się w mroku w samym środku dnia.

Przerażające informacje z Brazylii

Brazylijska agencja badań kosmicznych INPE podała właśnie zatrważające dane. W brazylijskiej części lasu deszczowego doszło w tym roku do 72 tys. pożarów. To niechlubny rekord tego rejonu. Warto przy tym zaznaczyć, że według naukowców, winą za pożary nie można obarczyć zmian klimatycznych, ponieważ nie odnotowano poważnych anomalii. To oznacza, że za niszczycielskie pożary są odpowiedzialni ludzie.

Amazoński las deszczowy płonie coraz częściej

Komu może zależeć na niszczeniu zielonych płuc świata, produkujących 20 proc. tlenu na naszej planecie? Według specjalistów za pożary odpowiadają osoby, które za pomocą ognia chcą przekształcać tereny lasu deszczowego w pola uprawne lub chcą je wykorzystać w ramach innych inwestycji. Liczba pożarów przebiła przez to rekord z 2013 roku. Od zeszłego czwartku odnotowano 10 tys. pożarów.

Media milczą na temat dymu unoszącego się nad lasem równikowym, jednak pożar nie przeszedł niezauważony wśród internautów. Pod tagiem #PrayForAmazonia pojawiły się apele, które mają na celu zwrócić uwagę świata na płomienie trawiące zielone płuca świata. Pierwsze wpisy pojawiły się po poniedziałkowych wydarzeniach z Sao Paulo w Brazylii.

Amazoński las deszczowy płonie, a Sao Paulo spowija ciemność

19 sierpnia, około godziny 15, nad miastem zapanowała niemal całkowita ciemność. Początkowo mieszkańcy byli pewni, że to zwykłe chmury. Jednak za chwile okazało się, że to dym z pożaru lasu deszczowego przyćmił promienie słoneczne nad miastem. Zdjęcia są przerażające.

W sieci można odnaleźć także filmy, które obrazują powagę sytuacji. Według internautów, „zaćmienie” nad największym miastem Ameryki Południowej trwało około godzinę. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Sao Paulo od amazońskiego lasu deszczowego dzieli ogromna odległość około 2 700 km.

Nie pozwólmy, żeby zielone płuca świata zniknęły z powierzchni Ziemi.

Może Cię zainteresować