×

Turyści przyglądali się, jak wyciągają z morza ciało dziecka. Ratownicy prosili, żeby odeszli

Darłówek wciąż żyje tragedią trójki dzieci, do której doszło w miniony wtorek. Tym razem na uwagę zasłużyli jednak nie ratownicy, czy rodzina zmarłych dzieci, lecz tłum wczasowiczów. Ich zachowanie jest nie do przyjęcia.

Reakcja plażowiczów

Wczoraj znaleziono dryfujące na wodzie ciało chłopca. Wszystko wskazuje na to, że to poszukiwany od wtorku 13-latek, choć ta informacja nie została jeszcze potwierdzona. Więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.

Świadkami całego zdarzenia byli żądni sensacji plażowicze. Mimo poleceń służb, aby zabrali dzieci, które przyglądały się całej sytuacji, tłum gapiów kompletnie nie reagował. Czyżby to była dla nich kolejna atrakcja? Tak twierdzi przynajmniej dziennikarz Sylwester Latkowski, który był jednym ze świadków całego zajścia. Mężczyzna zarejestrował całą sytuację na nagraniu, w którym zaznaczył, że wczasowicze nie przejmowali się poleceniami służb.

Darłówko. Siedzę w kawiarni. Dopiero po czasie spostrzegam przyczynę zgromadzenia ludzi na końcu plaży. Przy falochronie. Komendant policji krzyczy: „Zabierzcie dzieci.” Nikt się tym nie przejmuje. Ludzie obserwują, jak ratownicy przejmują ciało chłopca, by zabrać je z tego miejsca. Prawdopodobnie to 13 latek, który utopił się we wtorek. Dla plażowiczów to kolejna atrakcja. Wydarzenie, o którym będzie się mówiło w czasie obiadu i kolacji, przez telefon znajomym. Nikt nie zamierza porzucić wygrzewania się na słońcu, ani kąpania w morzu. Życie trwa, jak co dzień. Wakacje – opisuje zdarzenie dziennikarz

Jak doszło do tragedii?

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 14 sierpnia. To wtedy dzieci weszły do wody, mimo że na plaży były wywieszone czerwone flagi. Rodzice w tym czasie zostali na brzegu z najmłodszym dzieckiem. Kiedy pani Anna, matka rodzeństwa, wróciła z toalety z 2-letnim Adasiem, okazało się, że pozostałych dzieci nie ma. Niestety, sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy. Po zaledwie kwadransie czasu wyciągnięto z wody nieprzytomnego Kacperka. Chłopca nie udało się jednak uratować – zmarł w szpitalu. Ciała 11-letniej Zuzi i 13-letniego Kamila znaleziono kilka dni później.

Może Cię zainteresować