Ujawniono plany Donalda Trumpa! Chciał wywołać III wojnę światową!?
Wciąż jeszcze urzędujący prezydent USA zdobył wielu antyfanów. Zapewne ujawnione plany Donalda Trumpa nie przysporzą mu ich sympatii.
Plany Donalda Trumpa
Byliśmy o krok od III wojny światowej? Według najnowszych doniesień, Donald Trump planował po wyborach zaatakować Iran. Jak czytamy w raporcie opublikowanym w New York Times, prezydent USA zapytał się amerykańskich dowódców o możliwość ataku na irańskie obiekty jądrowe. Jednakże został ostrzeżony przez wyższych urzędników, iż może to doprowadzić do wywołania poważnego konfliktu.
Po tym, jak Mike Pompeo i generał Milley opisali potencjalne ryzyko eskalacji militarnej, Trump zrezygnował z tego pomysłu. Dziennikarze snują jednak teorie, że prezydent być może nie zrezygnował całkowicie z idei zorganizowania ataków na Iran lub jego sojuszników.
Ujawnienie tych informacji nastąpiło po tym, jak Trump usunął Marka Espera ze stanowiska sekretarza obrony. To właśnie on był przeciwnikiem pośpiesznego opuszczeniu Afganistanu przez siły amerykańskie. Podobno osoby popierające jego pomysły pracują w Pentagonie i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.
Miller miał wystosować we wtorek (17 listopada) wiadomość do „swoich” pracowników z ostrzeżeniem, aby nie próbowali przeciwstawiać się nowym rozkazom z góry. Przekaz brzmiał:
Wykonaj swoją pracę. Skoncentruj się na swoim zadaniu.
Odpowiedź Iranu jest dosadna
Napięcie na linii USA i Iranu jest na arenie międzynarodowej odczuwalne od wielu miesięcy. Stany Zjednoczone robią wszystko, aby gospodarczo upokorzyć Iran. Z kolei kraj Persów wrócił do produkcji uranu, który może posłużyć do stworzenia broni jądrowej.
Iran ostrzegł przed zdecydowaną reakcją, jeśli Donald Trump zrealizuje plany wykorzystania zmierzchu swojej prezydentury do zorganizowania uderzenia na Iran lub jego sojuszników w regionie. Rzecznik rządu irańskiego Ali Rabiei ostrzegł przed takim atakiem:
Każde działanie przeciwko narodowi irańskiemu z pewnością spotkałoby się z miażdżącą reakcją.
Niedawno sekretarz stanu Mike Pompeo odwiedził Izrael, który jest bliskim sojusznikiem USA. W przypadku ataku na Iran, izraelskie wojska wsparłyby amerykańskich żołnierzy. Ostatnio izraelski minister energetyki Yuval Steinitz wypowiedział dość mocne słowa odnośnie Iranu:
Gdybym był Irańczykiem, nie czułbym się swobodnie. To bardzo ważne, aby Irańczycy wiedzieli, że jeśli rzeczywiście nagle będą wzbogacać uran w kierunku broni jądrowej, mogą napotkać potęgę militarną Stanów Zjednoczonych, a także, być może, innych krajów.
Jednakże Steinitz wprost przyznał, że nic nie wiedział o planach Donalda Trumpa odnośnie ataku na irańskie obiekty jądrowe.
