×

Plaga szczurów w polskim mieście. Zaczynają już wchodzić ludziom do domów

Plaga szczurów w Lublinie! Miasto ma bardzo poważny problem. Gryzonie stają się coraz bardziej dokuczliwe, wchodzą nawet do domów. Ratusz zapowiedział już zmianę przepisów.

Plaga szczurów w Lublinie

Centrum Lublina to doskonałe miejsce na założenie rodziny — tak pomyślały chyba szczury i rozgościły się tu na dobre. Mieszkańcy Lublina skarżą się, że gryzoni przybywa, w dodatku są one coraz bardziej zuchwałe. Najgorzej jest w dzielnicach Stare Miasto i Śródmieście. Tu można spotkać szczury biegające po ulicach i grzebiące w śmietnikach. Ale na tym nie koniec, bo gryzonie zaczynają też „odwiedzać” okoliczne mieszkania. Jak można się domyślać, nie są mile widzianymi gośćmi. Już dwa lata temu doszło do przykrego incydentu – agresywny szczur ugryzł starszego mężczyznę. Jak się okazało w mieszkaniu mężczyzny, a konkretnie w przewodzie wentylacyjnym, zamieszkała cała szczurza rodzina.

Wygląda na to, że szczury wynosić się nie zamierzają. W centrum miasta mają idealne warunki do życia: duża ilość restauracji i śmietników, stare kamienice z ogromnymi piwnicami… szczury wydają się być zadowolone, w przeciwieństwie do okolicznych restauratorów i mieszkańców. Skarg przybywa z miesiąca na miesiąc. Zgłoszenia często dotyczą m.in. przegryzionych przewodów kanalizacyjnych. Co na to władze miasta?

Ratusz zapowiada zmianę przepisów

W odpowiedzi na prośby mieszkańców, lubelski Ratusz zapowiedział zmianę przepisów. Rozwiązaniem problemu ma być częstsza deratyzacja. Właściciele i zarządcy nieruchomości mieliby ją przeprowadzać cztery razy do roku (dotychczas rocznie przeprowadzano dwie deratyzacje). Tylko czy to przyniesie oczekiwane rezultaty?

Zwiększenie częstotliwości nie wystarczy, trzeba jeszcze zmieniać trutki, bo szczury są inteligentne i szybko uczą się, że dany środek im szkodzi. Mieszkańcy centrum miasta powinni też wyrobić sobie nowe nawyki: pozostawianie resztek jedzenia czy wyrzucanie śmieci obok pojemników, tylko zachęca szczury.

Plaga szczurów rośnie z każdym kolejnym rokiem. Te procesy deratyzacyjne, które do tej pory były proponowane przez miasto nie przyniosły wystarczających rezultatów. Społeczność lokalna – mieszkańcy, restauratorzy skarżą się na to, że z każdym kolejnym miesiącem mamy coraz bardziej zatrważające wydarzenia związane z tą plagą szczurów

– mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublin Marcin Nowak.

Fotografie:

Może Cię zainteresować