×

Płaczący chłopiec z medyki nie był sam! Początkowo wszyscy tak myśleli

Płaczący chłopiec z medyki nie był sam! Choć początkowo wszyscy myśleli, że dziecko samotnie przekracza granice, rzeczywistość okazała się inna. Malec był pod opieką mamy i babci.

Piekło wojny

Trudno jest nam sobie to wyobrazić. To, że musimy uciekać. To, że musimy spakować całe swoje dotychczasowe życie do jednej lub dwóch toreb, a resztę zostawić i biec przed siebie, aby się ocalić. Nie mając pewności, czy wrócimy i czy to, co zostawiamy, przetrwa. Tymczasem wielu Ukraińców musiało to zrobić, a nie tylko sobie wyobrażać…

Ukraińscy uchodźcy uciekli przerażeni na Zachód, by ustrzec się przed prawdopodobną śmiercią. Setki tysięcy osób musiały zostawić cały swój dobytek. CNN podaje, że Ukrainę opuściło już 1,5 mln obywateli. Z kolei w niedzielę wieczorem nasza Straż Graniczna poinformowała, że tylko do Polski przybyło 1 mln Ukraińców. Horror wojny dał się we znaki nie tylko dorosłym, ale i dzieciom…

Płaczący chłopiec z medyki nie był sam

Dziś rano stacja CNN w swojej relacji pokazała materiał filmowy z Medyki. To właśnie w tej miejscowości znajduje się jedno z polsko-ukraińskich przejść granicznych. W filmie nie dało się nie zauważyć małego chłopca, który przekroczył granicę naszego kraju.

Malec ubrany był w ciepłe ciuchy, a w ręku trzymał jedną plastikową reklamówkę. W siatce widać było jakieś drobne, pojedyncze rzeczy. Był zrozpaczony i przerażony. Obok dziecka nie było nikogo dorosłego. Wiele wskazywało więc na to, że chłopiec był zupełnie sam… Jednak jak się okazuje, pierwsze wrażenie okazało się mylne. Straż Graniczna zdementowała te początkowe informacje. Wraz z chłopcem była jego mama i babcia. Co i tak nie zmienia faktu, że widok tak zrozpaczonego dziecka rozdziera serce na miliony kawałeczków…

Por. Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, wyjaśnia w rozmowie z GW:

Ten chłopczyk z Medyki nie był sam. Sprawdziliśmy monitoringi, wiemy, w jaki sposób przekroczył granicę.

Wiadomo, że chłopiec wraz z mamą, babcią i bratem zostali odprawieni 5 marca o godzinie 9.33.

Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci, czyli UNICEF informuje, że dzieci i młodzież stanowią bardzo odsetek wszystkich uchodźców z Ukrainy. Jak się okazuje, może ich być nawet pół miliona.

Źródła: rzeszow.wyborcza.pl, wiadomosci.onet.pl, www.edziecko.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować