×

Lekarze wypisują chorą 15-latkę ze szpitala. 2 tygodnie później dziewczyna popełnia samobójstwo

15-letnia Pippa McManus była anorektyczką. Była ponieważ po tym jak rodzice zarzucili jej, że przemęcza się na siłowni, wybiegła z domu krzycząc, że zamierza się zabić. Chwilę później już nie żyła. Ciało Pippy zostało znalezione w pobliżu dworca kolejowego.

Jakiś czas przed tragedią dziewczyna przebywała w prywatnej klinice, gdzie leczono jej zaburzenie dotyczące jadłowstrętu psychicznego.

Rodzice, Marie i James McManus, mieli pewne zastrzeżenia co do przedwczesnego zwolnienia z kliniki swojej córki, jednak nie wpłynęło to na podjętą wcześniej decyzję i dziewczyna trafiła do rodzinnego domu.

Pip walczyła z anoreksją, niedożywieniem, depresją i samookaleczeniem od 3 lat. Niestety, brak doświadczenia w opiece nad naszą córką przyczynił się do jej śmierci… Potrzebowała natychmiastowej terapii. Gdyby została w klinice na dłużej, być może nadal by żyła. – mówi mama zmarłej 15-latki.

W 2012 roku w okresie Bożego Narodzenia, rodzice dziewczyny postanowili zabrać ją do lekarza, ponieważ jak sami twierdzą „wymykała się im spod kontroli”.

Miała obsesję na punkcie drugiego podbródka, pochłonęły ją treningi na siłowni, które łączyła z bieganiem i zajęciami z boksu, a przy tak wielu aktywnościach nie jadła praktycznie nic!

Rodzice nie mogli tak tego zostawić. We wrześniu 2014 roku młoda dziewczyna trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Już wtedy, podczas swojego 15-miesięcznego pobytu na oddziale groziła samookaleczeniem, jak i samobójstwem.

Anoreksja nerwowa, na którą cierpiała młoda dziewczyna, przyczyniła się do tego, że w pewnym momencie ważyła zaledwie… 27 kg! Sam lekarz opisał jej przypadek jako „bardzo niebezpieczny”.

Pippa trafiła z powrotem do domu w lutym 2015 roku, ale po tym, jak znaleziono napisanych przez nią 7 pożegnalnych listów dla swoich rodziców, rodzeństwa, przyjaciół, a nawet zwierzaka, znowu została skierowana do szpitala.

Walczyłam z anoreksją, jak tylko mogłam. Dawałam z siebie wszystko, ale ona była silniejsza. – było napisane w jednym z zapisków.

Dr Janet Wash, która jest odpowiedzialna za leczenie nastolatków, powiedziała, że próbowała różnych metod, aby odciągnąć młodą dziewczynę od myśli samobójczych – nic nie pomagało. 4 grudnia 2015 roku została wypisana do domu.

Niestety, od tego czasu myśli samobójcze dziewczyny jeszcze bardziej się nasiliły. Rodzice mimo wszystko postanowili zatrzymać jej groźby dla siebie wierząc, że wyjdzie to dziewczynie na lepsze. Zaledwie dni od momentu wypisania ze szpitala 15-latka popełniła samobójstwo.

Pippa nienawidziła siebie. Myślała, że jest najbrzydszą osobą na świecie. Cokolwiek powiedziałeś nie miało dla niej najmniejszego znaczenia, bo choroba mówiła jej co innego… Potrzebowaliśmy wykwalifikowanych lekarzy, którzy byliby w stanie wpłynąć na zdrowie psychiczne dziewczyny. Niestety, zostaliśmy zawiedzeni przez wszystkich… Nic nie jest w stanie ukoić bólu, jaki wywołał brak naszej córki. Nie chcemy, aby życie i cierpienie Pip poszło na marne. Poprzez założoną przez nas fundację chcemy pomagać innym osobom, które cierpią na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Chcemy stworzyć specjalne ośrodki wczesnej interwencji, w których będziemy mogli pomagać młodym ludziom i ich rodzinom w walce z tym straszliwym schorzeniem. – mówi mama zmarłej dziewczyny.

Myślisz, że można było zapobiec śmierci 15-latki?

Może Cię zainteresować