×

7-latek był z mamą u znajomych. Nagle z kojca wydostał się duży pies i zaatakował go

3 lipca to dzień, który na długo zapisze się w pamięci 7-latka i jego najbliższych. Do dramatu doszło w Fabianowie w powiecie pleszewskim. To właśnie wtedy chłopiec przebywał wraz z mamą u znajomych. Nikt jednak nie spodziewał się, że kiedy dziecko będzie bawiło się na podwórku tuż przed domem, dojdzie do tragedii.

Los chłopca

7-latek spędzał czas na zewnątrz, kiedy 1,5-roczny pies wydostał się z zamkniętego kojca i zaatakował go. Maluch został ciężko ranny. Na miejscu zdarzenia już kilka minut później pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował 7-latka do szpitala. Stan zdrowia chłopca nie jest na chwilę obecną znany.

Reakcja psa

Pies, który zaatakował dziecko, to krzyżówka berneńskiego psa pasterskiego i malamuta. Zwierzę trafiło na 2-tygodniową obserwację. Wciąż nie wiadomo, dlaczego czworonóg zaatakował malca. Niewykluczone, że była to reakcja na nowe osoby, które pojawiły się na podwórku. Dochodzenie w tej sprawie trwa.

Prowadzimy postępowanie z artykułu 160 kodeksu karnego, który dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – tłumaczy Monika Kołaska z pleszewskiej policji

Podobny przypadek

To nie pierwszy tego typu przypadek, kiedy pies zaatakował bezbronne dzieci. W ostatnim czasie głośno było również o sytuacji w miejscowości Łomia na Mazowszu (w powiecie mławskim). To właśnie tam amstaff w bestialski sposób zaatakował 8-miesięczną dziewczynkę i 3-letniego chłopca. Więcej informacji na ten temat można przeczytać tutaj.

*Zdjęcie główne ma charakter poglądowy

Może Cię zainteresować