×

Pies wykąpał się w rzece, a teraz walczy o życie. Właścicielka ostrzega!

Pies wykąpał się w zatrutej Odrze. Kilka dni później jego stan nagle się pogorszył. Teraz czworonóg o imieniu Filer walczy o życie. „Nie pozwalajcie psom kapać się w Odrze, ani w jej dopływach” – apeluje weterynarz, pod którego opieką znajduje się schorowany piesek.

Katastrofa ekologiczna w Odrze

Pod koniec lipca pojawiły się pierwsze sygnały, że coś niedobrego dzieje się w Odrze. Już wtedy zauważono w rzece martwe ryby. Obecnie sytuacja jest dramatyczna, a zatrutych ryb są już tony! W dodatku padają bobry, ptaki i kraby.

Niemieckie media donoszą, że w Odrze odkryto rtęć. Jednak polska strona nadal czeka na wyniki własnych badań.

Jestem zdziwiony, że do tej pory nie wiemy, jaka substancja skaziła rzekę. Badanie składu chemicznego wody można zrobić szybko, dzięki nowoczesnym technologiom. W sprawnie działającym państwie powinno się odbyć natychmiast takie badanie. Katastrofy się zdarzają, ale trzeba umieć na nie zareagować

– powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Paweł Rowiński, hydrolog z Polskiej Akademii Nauk.

Ekspert uważa, że zatrucie rtęcią może mieć katastrofalna skutki. Wiązałoby się to m.in. z wyłączeniem Odry z użytkowania na długi okres czasu.

Wypadki z rtęcią się zdarzały, ale ekosystem potrzebuje lat, żeby się odbudować. (…) To byłoby wyjątkowo paskudne zakażenie

– ostrzega prof. Rowiński.

Skażona Odra zagraża również ludziom oraz domowym zwierzętom. Dotkliwie przekonali się o tym właściciele psa o imieniu Filer, który wykąpał się w rzece.

Pies wykąpał się w zatrutej Odrze

Do przychodni weterynaryjnej we Wrocławiu trafił pies, który ciężko zachorował po wyjściu z Odry. Właściciel czworonoga nie był świadomy, że rzeka jest skażona, ponieważ nikt wtedy jeszcze nie ostrzegał przed zagrożeniem.

W niedzielę wieczorem właściciel pływał motorówką po Odrze we Wrocławiu i na chwilę wypuścił psa w kapoku do rzeki, żeby mógł się schłodzić. Po wyciągnięciu zwierzęcia z wody nic nie wskazywało na zatrucie. Dopiero w czwartek pojawiły się pierwsze objawy, czyli wymioty, biegunka i brak apetytu

– opowiada „Gazecie Wyborczej” lekarz weterynarii Mateusz Gola.

Gdy stan Filera nagle zaczął się pogarszać, właściciel zaniósł go do przychodni. Pies był już bowiem bardzo osłabiony.

Był w złym stanie. Miał obniżoną temperaturę ciała, biegunkę z krwią, był silnie odwodniony i miał nieznacznie podwyższone enzymy wątrobowe

– wylicza weterynarz.

Pracownicy Specjalistycznej Przychodni Weterynaryjnej apelują, by nie pozwalać zwierzętom wchodzić do skażonej rzeki. Na ich profilu facebookowym czytamy:

‼️Nie pozwalajcie psom kapać się w Odrze, ani w jej dopływach‼️

Filer niestety wszedł do wody, jego stan jest bardzo poważny. Woda jest zatruta, podobno mezytylenem oraz rtęcią. Taka kąpiel jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia Waszych podopiecznych oraz także Was samych!

My walczymy o Filera, a Wy trzymajcie za niego kciuki

Wciąż nie wiadomo, czym faktycznie została skażona Odra. Jednak opierając się na doniesieniach medialnych, lek. wet. Mateusz Gola zlecił badanie poziomu rtęci u swojego czworonożnego pacjenta, który kąpał się w rzece we Wrocławiu. Wyniki powinny być pod koniec przyszłego tygodnia.

Źródła: www.fakt.pl, wiadomosci.radiozet.pl, wroclaw.wyborcza.pl
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować