Pielęgniarka próbowała zamordować wcześniaki. Najmłodsze miało jeden dzień
Policja aresztowała pielęgniarkę ze szpitala położniczego w mieście Ulm w Badenii-Wirtembergii (na południowym zachodzie Niemiec). Pielęgniarka próbowała zamordować wcześniaki, z których najmłodsze miało zaledwie jeden dzień.
Kobieta nie przyznaje się do winy, ale to, co policjanci znaleźli w jej szafie, świadczy przeciwko niej.
Dziwne objawy
Jak informuje szef lokalnej niemieckiej policji, we wczesnych godzinach porannych 20 grudnia, pięcioro noworodków ze szpitala położniczego zaczęło cierpieć na duszności. Niepokojące objawy pojawiły się u wcześniaków, które przebywały na oddziale intensywnej terapii.
Objawy wystąpiły niemal w tym samym czasie, co wzbudziło podejrzenia personalu medycznego szpitala.
Najmłodsze z dzieci miało jeden dzień, najstarsze jeden miesiąc.
Na początku przypuszczano, że duszności maluchów wywołała infekcja. Jednak, gdy lekarze wykonali badania moczu, zorientowali się, że prawda jest inna…
Pielęgniarka próbowała zamordować wcześniaki
Badania wykryły u pięciorga noworodków ślady morfiny. Ten lek podaje się dzieciom tylko wtedy, jeśli ich matki są uzależnione. Dzięki temu łagodzi się u maluszków objawy odstawienia.
Jednak wśród pięciorga noworodków nie wszystkie miały przepisaną morfinę. Lekarze zorientowali się, że musiało się wydarzyć coś złego.
Do szpitala wezwano śledczych, którzy ustalili, że zatrucie musiało nastąpić podczas nocnej zmiany personelu medycznego. Sprawdzono więc szafki pielęgniarek, które pracowały tej nocy na oddziale.
U jednej z pielęgniarek śledczy odkryli strzykawkę, a w niej mleko dla niemowląt i morfinę.
Dzieci udało się uratować
Dzięki natychmiastowej reakcji lekarzy i szybkiemu wykryciu źródła duszności, wcześniaki udało się uratować.
Podanie morfiny dzieciom mogło skończyć się tragicznie. Ale lekarze zdołali szybko opanować kryzys. Oceniają, że u noworodków nie powinny wystąpić przykre następstwa, które mogłyby zagrozić ich zdrowiu lub życiu.
Pielęgniarka, która miała się dziećmi opiekować, a zamiast tego próbowała je skrzywdzić, została aresztowana. Nie wiadomo, jakie były motywy jest postępowania. Kobieta nie przyznaje się do winy.
