Popularny aktor z „Rancza” trafił do szpitala! Jego syn prosi o „pozytywne myślenie”

Gwiazda serialu „Ranczo”, gdzie występował przez 10 lat, jest w szpitalu! Niestety to nie jego pierwsze problemy ze zdrowiem. Co wiemy o jego stanie?

To nie pierwsze problemy

Paweł Królikowski to znany i lubiany aktor. Przez ponad 10 lat występował w popularnym serialu „Ranczo”, gdzie wcielał się w Kusego. Mogliśmy go także zobaczyć w takich filmach jak „Długi weekend”, „Pitbull” czy „Pitbull. Nowe porządki”.

Jego pierwsze problemy zdrowotne pojawiły się w 2015 roku. Aktor narzekał na bóle oraz zawroty głowy, zaburzenia wzroku i często wymiotował.

Żona w końcu przemówiła mu do rozsądku i aktor udał się do szpitala. Okazało się, że sprawa jest bardzo poważna i przeszedł operację wycięcia tętniaka mózgu.

Dziś dziękuję za to, że jego małżonka była tak stanowcza, a lekarz wykazał się świetnymi umiejętnościami:

Musiałem więc coś z tym zrobić, spotkałem ludzi w Szpitalu Bródnowskim, w szpitalu koło Zgierza i tam mi uratowali życie, uratowała mi życie moja żona i uratował mi życie mój profesor Ząbek i okazało się, że mogę żyć, że mogę z wami się spotykać

Paweł Królikowski w szpitalu

Niestety juror programu Twoja twarz brzmi znajomo znalazł się ponownie w szpitalu. Królikowskiego zabrakło podczas finału 11. edycji i to przez problemy zdrowotne. Wyjaśnił to w trakcie trwania 12. edycji i tłumaczył, że to nie koniec jego problemów.

Dziś serwis Pudelek podał, że aktor znowu znalazł się w szpitalu. Potwierdził to jego syn Antoni w rozmowie z portalem.

Jaki jest obecnie jego stan? Antoni nie chce tej sprawy komentować i prosi o pozytywne myślenie jeśli chodzi o zdrowie jego ojca:

Tak to prawda, ojciec ma problemy ze zdrowiem i w związku z tym musimy sobie radzić. Zdarza się tak, że człowiek trafia do szpitala i tak też się stało. Taka jest prawda, ale wolałbym więcej nie komentować, proszę o pozytywne myślenie o zdrowiu taty

Nieoficjalne informacje podają, że Paweł Królikowski trafił na oddział neurochirurgii w jednym z warszawskich szpitali.

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia