×

Poszli załatwić się do ubikacji nad morzem. Nie uwierzycie, ile musieli zapłacić

Paragony grozy za toaletę. Nad Bałtykiem nie tylko gofry i ryby słono kosztują. Nawet za wyjście do ubikacji przy plaży trzeba zapłacić duże pieniądze. Nie każdego stać na takie wydatki, dlatego turyści korzystają z ustronnych miejsc oferowanych przez naturę. Skutki są katastrofalne.

Lepiej iść w krzaki

Dziś już każdy wie, że wakacje nad polskim wybrzeżem Morza Bałtyckiego nie należą do najtańszych. Wybierając się do Władysławowa czy do Jastarni trzeba nastawić się na spore wydatki. Już wiele razy turyści żalili się na horrendalne ceny smażonych ryb oraz gofrów. Teraz okazuje się, że nie tylko za jedzenie, ale także za nieuchronnie czekającą każdego wizytę w toalecie trzeba zapłacić sporo pieniędzy. Internauci zalewają sieć zdjęciami paragonów, które pokazują, ile kosztuje wyjście do ubikacji. Jeden z czytelników serwisu o2 podzielił się wydrukiem pokazującym kwotę, którą zapłacił za skorzystanie z WC.

Mężczyzna jest oburzony tym, że za wstęp do ubikacji musiał zapłacić aż 5 zł! Taki wydatek to ogromny cios dla osób, które w odróżnieniu od rodzin z dziećmi nie posiadają bonów turystycznych i nie mogą pozwolić sobie na wakacyjne szastanie pieniędzmi. Podobne paragony udało się zgromadzić pani Darii. Za skorzystanie z toalet w Sopocie również zapłaciła 5 zł. W liście do redakcji o2 zauważyła, że właściciele toalet za wszelką cenę próbują uniknąć płacenia podatków. Paragony są wystawiane dopiero na prośbę korzystającego.

Paragon zawsze drukowany jest dopiero po upomnieniu się.

Tego typu opłaty są bardzo uciążliwe w przypadku turystów, którzy ze względów zdrowotnych muszą częściej odwiedzać WC. Wówczas koszty stają się gigantyczne. Być może właściciele nadmorskich toalet powinni pomyśleć o zniżkowych karnetach np. na okres kilku dni?

Paragony grozy za toaletę

Wielu wczasowiczów próbuje szukać sposobów na uniknięcie płacenia za toalety. Sporą popularnością od lat cieszy się sikanie do morza oraz załatwianie swoich potrzeb w pobliskich zaroślach. Takie postępowanie ma katastrofalny wpływ na stan przyrody i jest regularnie tępione przez policję i straż miejską. Zdarza się jednak, że bezczelność turystów sięga dużo dalej i Ci nie będąc klientami, wchodzą do toalet mieszczących się w restauracjach czy kawiarniach. Właściciele lokalów gastronomicznych narzekają, że takie zachowanie turystów naraża ich na dodatkowe koszty związane ze zużyciem wody oraz środków czystości.

W związku z tym, w chwili obecnej większość restauracji zamyka toalety na klucz i udostępnia go wyłącznie gościom. Niektórzy pobierają nawet dodatkowe opłaty za skorzystanie z ubikacji. Najbardziej chytrzy dopuszczają się fałszowania paragonów, podając na nich informacje niezgodne z rzeczywistością. Na jednym z nadesłanych przez internautkę kwitków można zobaczyć, że wizyta w toalecie została nabita na kasę jako „puree”. Czy właśnie w ten sposób restauratorzy chcą odrobić straty po lockdownie?

 

Fotografie: Facebook, Imgur

Może Cię zainteresować