×

Monika była na grzybach, gdy nagle poczuła odór padliny. Natrafiła na „palce diabła”

Las to jedno z najbardziej cudownych, wyjątkowych i tajemniczych miejsc na Ziemi. Wszystko zawdzięcza swojej różnorodności, dzięki czemu nigdy nie możemy być pewni, co w nim znajdziemy. Przekonała się o tym pani Monika, która może mówić o prawdziwym szczęściu. Otóż natknęła się na tzw. „palce diabła” w Zakopanem i sfotografowała niezwykły, choć śmierdzący okaz. Co to takiego?

Palce diabła w Zakopanem

Pani Monika przechodząc przez zakopiańską Olczę natrafiła na egzotycznie wyglądający grzyb, a mianowicie okratek australijski. I choć ta nazwa sama w sobie nie wywołuje w nas większych emocji, inne nazwy już tak i zdecydowanie bardziej oddają to, z jakim grzybem mamy do czynienia.

W Stanach Zjednoczonych ze względu na specyficzny zapach grzyb nazywany jest „śmierdzącą ośmiornicą”. W Wielkiej Brytanii natomiast określa się go mianem „palców diabła”, bowiem do złudzenia je przypomina. Przez to nie da się pomylić tego okazu z niczym innym.

Palce diabła. Na taki okaz natrafiła nasza czytelniczka Monika Długosz na zakopiańskiej Olczy. Znalezisko nie ma nic wspólnego z diabłem. To grzyb, który nazwę zawdzięcza wyglądowi. Jakby Lucyfer wyciągał palce. To okratek australijski, rzadki grzyb w Polsce

– pisze na Twitterze „Tygodnik Podhalański”, który opublikował zdjęcie zjawiskowego grzyba.

Co wiemy o „palcach diabła”?

Okratek australijski to grzyb z rodziny sromotnikowych, który przywędrował najprawdopodobniej wraz z ziemią i roślinami sprowadzonymi z Australii do Europy. Okratek australijski początkowo przybiera kształt tzw. jaja. Na dalszym etapie rozwoju zaczyna przypominać koralowo-czerwoną ośmiornicę lub jak kto woli „palce diabła”.

Docelowo osiąga wysokość około 15 cm. Za sprawą swoich wyjątkowych kolorów i kształtów grzyb bardzo zjawiskowo prezentuje się na fotografiach. Gorzej z zapachem – stąd nazwa „śmierdząca ośmiornica” – który przypomina… zapach padliny. Właśnie ze względu na zapach grzyb jest uważany za niejadalnego, choć w rzeczywistości nie jest trujący.

Okratek australijski został w Polsce po raz pierwszy zaobserwowany w 1975 roku w okolicach Biłgoraja . Od tego czasu widuje się go coraz częściej. Obecnie występuje głównie w miejscach bogatych w materię organiczną, a więc w lasach liściastych lub mieszanych. „Palce diabła” można znaleźć od początku lata do listopada a nawet grudnia.

W ostatnich miesiącach odkryto w Polsce grzyby warte majątek. Kilogram za nawet 2 tys. euro!

Źródła: www.o2.pl
Fotografie: Pixabay / Zdj. ilustracyjne (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować