×

Otwarcie marketu budowlanego. Przepychanki doprowadziły do niebezpieczeństwa

Otwarcie marketu budowlanego w niewielkiej miejscowości wywołało tak ogromne poruszenie lokalnej społeczności, że podczas zakupów ludzie zapomnieli o obowiązujących w związku z epidemią zasadach. Doszło do rękoczynów i przepychanek.

Otwarcie marketu budowlanego

3 dni temu w niewielkim Miszewie na Pomorzu miało miejsce otwarcie nowego sklepu budowlanego. Promocje oferowane przez market były wyjątkowo atrakcyjne. W związku z tym już dzień wcześniej – 7 sierpnia klienci ustawiali się w długiej kolejce w oczekiwaniu na zakupy.

Niektóre osoby, aby skorzystać z oferty, stały przed sklepem nawet kilkanaście godzin! W momencie otwarcia drzwi, zebrani w tłumie ludzie zaczęli z całą siłą napierać na siebie nawzajem. Ferwor walki o przecenione produkty sprawił, że wszyscy zapomnieli o konieczności zachowania dystansu społecznego oraz dezynfekcji dłoni przy wejściu do sklepu.

Wobec szalejącego tłumu, nawet ochroniarze okazali się bezradni. Opublikowana na Facebooku relacja z otwarcia sklepu jest wstrząsająca. Ściśnięty tłum ludzi zaraz po otwarciu drzwi zaczyna wlewać się do środka, ignorując nowe zasady noszenia maseczek ochronnych.

Jednak prawdziwe szaleństwo rozpoczęło się dopiero po dostaniu się kupujących do środka. Ludzie biegali jak w amoku po sklepie, chwytając kolejne produkty i wyrywając je sobie nawzajem z rąk. Niejednokrotnie dochodziło do groźnych potknięć i upadków.

Ludzie oszaleli

Wideo przedstawiające otwarcie sklepu w Miszewie stało się prawdziwym hitem internetu. Internauci nie ukrywają oburzenia zachowaniem klientów marketu oraz tym, jak to możliwe, że właściciele pozwolili, aby zasady reżimu sanitarnego były łamane na tak wielką skalę.

Niewykluczone, że sprawą zajmie się Główny Inspektorat Sanitarny, a wobec bezmyślnych klientów zostaną wyciągnięte konsekwencje. Na stronie sklepu ukazał się komunikat, w którym organizatorzy promocji wyjaśnili, że starali się, aby otwarcie przebiegło w bezpieczny sposób.

Wraz z nimi nasza załoga starała się zapanować nad zgromadzonym tłumem. Widać, że promocje, które przygotowaliśmy na otwarcie były strzałem w dziesiątkę.

Właściciele zapewniają również, że przy wejściu do sklepu znajdowały się płyny do dezynfekcji rąk oraz jednorazowe rękawiczki. Dla klientów przygotowano nawet bezpłatne maseczki ochronne. Jak się później okazało dla kupujących ważniejsze od zdrowia były niespotykanie niskie ceny materiałów budowlanych i farb.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować