×

Otrzymała milion dolarów przez pomyłkę. Aresztowano ją, bo nie chciała oddać

Kobieta otrzymała milion dolarów przez pomyłkę. Chociaż brzmi to jak początek pięknej historii o nowym, szczęśliwszym życiu, nieoczekiwany prezent okazał się źródłem dużych problemów. 33-latka nie chciała oddać pieniędzy, które trafiły na jej konto.

Otrzymała milion dolarów przez pomyłkę

Co byś zrobił, gdyby któregoś dnia na twoim koncie niespodziewanie pojawiło się dodatkowych kilka milionów złotych?

Ta kobieta miała otrzymać 82 dolary, tymczasem na jej konto wpłynęło… 1,2 miliona dolarów (to w przeliczeniu ok. 4 562 788 zł!). Do Kelyn Spadoni, mieszkającej w Nowym Orleanie 33-latki, los się uśmiechnął. A przynajmniej tak można by pomyśleć, widząc, jaką niespodziankę otrzymała kobieta od pewnej firmy świadczącej usługi finansowe. Ale dla Kelyn nieoczekiwane bogactwo stało się źródłem kłopotów.

Banki i korporacje operują ogromnymi pieniędzmi. Pomyłki się zdarzają, ale gdy chodzi o kwoty takie jak ta, błąd trzeba szybko naprawić. Kelyn od ponad czterech lat pracowała jako dyspozytorka w biurze szeryfa. Jej zarobki były przyzwoite, ale raczej skromne. 33-latka nie mogła sobie pozwolić na wymarzony dom i samochód. Do czasu, aż zdarzył się cud, a na jej konto wpłynęła wspomniana zaporowa kwota.

Gdy pracownicy firmy zorientowali się, że doszło do pomyłki, natychmiast próbowali wstrzymać transfer i odzyskać pieniądze. Ale transakcji nie można było wykonać, ponieważ na koncie Kelyn tych środków już nie było. Kobieta niewiele myśląc przelała otrzymane pieniądze na inne konto bankowe. Szybko wydała część z nich, kupując dom i samochód (Hyundai Genesis z 2021 roku).

Kelyn trafiła do aresztu

Nagły status milionera i wydawanie nieswoich pieniędzy to gotowy scenariusz na film. Ale w realnym życiu takie historie nie kończą się happy endem. 7 kwietnia Katlyn trafiła do aresztu, ponieważ nie chciała zwrócić pieniędzy.

Prawnicy reprezentujący korporację złożyli pozew przeciwko kobiecie. Twierdzili, że wielokrotnie próbowano się skontaktować z panią Spadoni, by oddała całą kwotę. Ale 33-latka nie odbierała telefonów i nie odpowiadała na wiadomości.

Swoim postępowaniem Spadoni jasno dała do zrozumienia, że nie zamierza zwrócić omyłkowo przekazanych środków

– podkreślono w pozwie.

Dotąd udało się odzyskać 75 proc. kwoty, ale resztę kobieta zdążyła już wydać. Teraz musi się zmierzyć z poważnymi zarzutami. 33-latkę oskarżono o kradzież, oszustwo bankowe i nielegalne przekazywanie funduszy pieniężnych. Spadoni trafiła za kratki, a wysokość kaucji ustalono na 50 tys. dolarów.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Facebook , Twitter

Może Cię zainteresować