×

Otrzymał gigantyczny rachunek za gaz. „Masakra. Wracam do mojego kopciucha”

Bycie eko kosztuje. Przekonał się o tym pan Bartek, gdy otrzymał gigantyczny rachunek za gaz. Jak twierdzi mężczyzna, ma zapłacić o blisko 100 proc. więcej niż rok temu. „Jestem zmuszony przeprosić mojego kopciucha” – pisze czytelnik portalu money.pl.

Ile i dlaczego tak drogo?

Według Urzędu Regulacji Energetyki rachunki za gaz miały wzrosnąć średnio o 54 proc. W dodatku były to wyliczenia, które nie uwzględniały rządowego wsparcia i tarcz antyinflacyjnych, dzięki którym na przykład został obniżony VAT na gaz. Wydawać by się się więc mogło, że rachunki, choć będą znacznie wyższe, nie przekroczą podanej przez URE granicy. Ale okazuje się, że rachunki opiewają na znacznie wyższe kwoty – czytelnicy money.pl twierdzą, że muszą zapłacić nawet o 100 proc. więcej, niż dotychczas! Skąd tak gigantyczne podwyżki?

Na rachunek za gaz ziemny dla klienta indywidualnego PGNiG Obrót Detaliczny składa się kilka opłat:

  • koszt zużytego paliwa (to ok. połowy wartości rachunku);
  • abonament;
  • stała opłata dystrybucyjna;
  • zmienna opłata dystrybucyjna.

PGNiG Obrót Detaliczny w odpowiedzi na pytanie portalu money.pl wyjaśnia:

Z tego powodu wzrost kosztu ceny samego paliwa gazowego o X proc. nie przekłada się na taki sam procentowo wzrost ceny całego rachunku. Dlatego nowa taryfa zaakceptowana przez prezesa URE i obowiązująca od 1 stycznia br. oznacza średni wzrost rachunku o ok. 54 proc.

W dalszej części wyjaśnień dowiadujemy się też, że właściwie to powinniśmy się cieszyć, otrzymując takie
rachunki za gaz.

54 proc. średniej podwyżki cen gazu, to podwyżka wysoka, ale akceptowalna, patrząc na sytuację na europejskich i światowych rynkach gazu. Należy podkreślić, iż nowelizacja Prawa energetycznego dała nam możliwość rozłożenia wzrostu taryf na trzy lata. Dlatego, mimo kilkusetprocentowych podwyżek cen gazu na europejskich rynkach, mogliśmy w Polsce ograniczyć wzrost całego rachunku dla odbiorcy indywidualnego średnio do 54 procent

– dodaje PGNiG.

Otrzymał gigantyczny rachunek za gaz

Pan Bartek i wszyscy, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, powodów do radości raczej nie widzą otrzymując gigantyczne rachunki za gaz. Mężczyzna, cytowany przez money.pl, mówi, że jego rachunek za tę samą liczbę zużytych metrów sześciennych gazu jest o blisko 100 proc. wyższy niż rok temu.

To jest tragedia. Zainwestowałem dużo pieniędzy, żeby być jak najbardziej eko. Niestety zmuszony jestem to wszystko wyłączyć i wrócić do palenia węglem. Przykro, ale nie stać mnie na tak wysokie rachunki. Wcześniej w zimę płaciłem rachunki max. do 400 zł. Teraz to jest ponad 800 zł za miesiąc. Masakra. Jestem zmuszony przeprosić mojego kopciucha i zacząć w nim palić. W tym momencie ledwo mi starcza na rachunki, a gdzie życie? Mam dwoje małych dzieci, żona nie pracuje i kredyt. Jak mam to teraz wszystko ogarnąć?

– zastanawia się pan Bartek.

Polska potrzebuje obecnie około 20 miliardów m sześc. gazu rocznie. Niektórzy eksperci wskazują, że bez gazu od rosyjskiego Gazpromu możemy sobie nie poradzić. Wielu ludzi zdecydowało się na ogrzewanie gazowe, żeby obniżyć rachunki i nie dymić kopciuchami. Ale teraz okazuje się, że była to decyzja, której można gorzko żałować. Wielu Polaków zwyczajnie nie stać na tak wysokie opłaty. Co dalej?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Zdj. ilustrujące/Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować