Ta dwójka straciła wszystko co miała. A wszystko przez jeden, głupi błąd popełniony na Facebooku…

Mark Higgins i Becky Szenk to młoda para, która postanowiła zacząć nowe życie w nowym mieszkaniu. Wszystko na samym początku wydawało się takie proste… Niestety firma, która miała w profesjonalny sposób zająć się transportem wszystkich rzeczy, oszukała rodzinę i najzwyczajniej w świecie doszło do kradzieży.

Ich nowy dom znajdował się zaledwie 13 kilometrów od dotychczasowego miejsca zamieszkania. Niestety para nie miała możliwości na to, aby samemu zająć się transportem, dlatego zaczęli szukać firmy, która mogłaby się tym zająć. Na Facebooku znaleźli stronę, na której widniał cały zakres profesjonalnych usług. Do tego można było przeczytać pozytywne recenzje i pochlebne komentarze.

Mark i Becky zadzwonili do firmy i umówili się z mężczyzną, która przedstawiał się jako Lee Green.

Przeprowadzka wyglądała jak najbardziej profesjonalnie.

Dwóch mężczyzn w 45 minut spakowało do auta cały dorobek młodej pary. Pracownicy zachowywali się bardzo uprzejmie i wzbudzali zaufanie. Po tym jak upłynął ustalony czas, Mark z partnerką zaczął się niepokoić.

Godziny mijały i w końcu para uświadomiła sobie, że została okradziona. Zabrano im wszystko.

Nigdy nie płakałam tak bardzo w swoim życiu. Jestem załamana… Skradziono nawet mój pierścionek zaręczynowy i zabawki mojego dziecka.

Ocalał jedynie telewizor, który Mark chciał sam przewieźć, ponieważ bał się, że się uszkodzi.

Ci złodzieje zrobili nam ogromną przykrość. Możemy sobie kupić nowe meble, ale pamiątek i rzeczy osobistych po prostu nie da się zastąpić – mówi Becky.

Mark i Becky nie są pierwszymi ofiarami nieuczciwych i sprytnych oszustów. Kilka miesięcy temu cały swój dobytek w podobny sposób straciła inna para. Sieci społecznościowe stają się coraz większą częścią naszego codziennego życia, ale nie zwalnia nas to z dbania o swoją prywatność. Niech ta historia będzie dla nas przestrogą!