Ostatnie pożegnanie syna Rzeźniczaka i Stępień. Żałobnicy przynieśli baloniki
Ostatnie pożegnanie syna Rzeźniczaka i Stępień. W poniedziałek 1 sierpnia żałobnicy zebrali się, żeby towarzyszyć małemu Oliwierkowi w jego ostatniej podróży. Chłopiec zmarł w nocy z 26 na 27 lipca w Izraelu. Zmagał się z chorobą nowotworową. Magdalena Stępień do końca wierzyła, że jej synek zwycięży w tej nierównej walce. Teraz ona musi się zmierzyć z niewyobrażalnym bólem po stracie ukochanego dziecka.
Nietypowa prośba Magdaleny Stępień
Głośne rozstanie, waśnie, choroba Oliwierka, zbiórka pieniędzy na leczenie — w życiu Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka w ostatnim czasie dużo się działo. Niestety do mediów docierały głównie przykre informacje.
Magdalena Stępień desperacko walczyła o zdrowie i życie swojego synka. Robiła to, chociaż musiała się zmierzyć z wieloma niepochlebnymi komentarzami. Nie dogadywała się również z ojcem dziecka. Dopiero śmierć chłopca pogodziła Magdalenę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Oliwier zmarł w nocy z 26 na 27 lipca, 11 dni po swoich pierwszych urodzinach.
Niedługo potem rodzice chłopca wydali oświadczenie, w którym poinformowali o dacie pogrzebu.
Msza pogrzebowa oraz ostatnie pożegnanie Oliwierka odbędzie się w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy, 1 sierpnia (poniedziałek) o godzinie 14:00. Wszystkich, którzy chcą się pomodlić z nami Różańcem Świętym zapraszamy od 13:40 do kaplicy
– napisali w mediach społecznościowych.
Wyświetl ten post na Instagramie
Magdalena Stępień poprosiła, by wszystkie osoby, które wezmą udział w pogrzebie jej synka, przekazały datek na leczenie chorej na SMA Zosi.
Drodzy, zamiast kwiatów poprosimy o modlitwę za Oliwierka i drobny datek na leczenie Zosi
– zaapelowała modelka na Instagramie.
Ostatnie pożegnanie syna Rzeźniczaka i Stępień
Oliwier żył 376 dni. Jak pogodzić się ze śmiercią niewinnego dziecka? Jak zrozumieć to, co spotkało małego Oliwierka i jego rodziców…?
Informacja o śmierci Oliwiera poruszyła serca… Wielu ludzi zaangażowało się w pomoc chłopcu. Wszyscy mieli nadzieję, że Oliwierkowi uda się pokonać chorobę. Niestety dziś chłopiec wyruszył w swoją ostatnią podróż.
O godz. 13.40 żałobnicy spotkali się, żeby odmówić różaniec w intencji chłopca. 20 minut później, w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy, rozpoczęła się smutna uroczystość. Uczestników pogrzebu powitały ciemne, deszczowe chmury.
Pogrzeb Oliwiera Rzeźniczaka
Na cmentarzu zjawili się koledzy Jakuba Rzeźniczaka z Wisły Płock. Przyszło również wielu mieszkańców dolnośląskiej Oleśnicy. Z relacji „Super Expressu” wiemy, że niektórzy żałobnicy przynieśli białe róże, inni wzięli ze sobą białe baloniki, o które prosiła matka chrzestna chłopca. Jak napisała w mediach społecznościowych: „nasz Oliś je kochał”.
W kilka minut po rozpoczęciu uroczystości zebrani usłyszeli piosenkę „Weź moje życie”. Niektórym trudno było powstrzymać łzy… oczom żałobników ukazał się rozdzierający serce widok. Magdalena Stępień — matka, która jeszcze kilka dni temu dzielnie walczyła o życie synka — musiała stanąć przy maleńkiej trumience. Kobieta głaskała ją, jakby chciała pogłaskać synka. Taki obraz wyraża więcej, niż jakiekolwiek słowa.
Ok. godz. 14.50 modlitwa w kaplicy dobiegła końca. W tym czasie rozjaśniło się niebo nad Oleśnicą. Wszyscy udali się na miejsce wiecznego spoczynku Oliwierka. Magda Stępień była podtrzymywana przez przyjaciółkę, a Jakub Rzeźniczak tuż za nią zalewał się łzami. Oboje ledwo szli…
W końcu trumna z ciałem rocznego Oliwierka spoczęła w grobie. Ale ogromny ból po stracie synka pozostanie jeszcze na długo w sercach zrozpaczonych rodziców.