×

Zadzwonił dzwonek okna życia. Leżał w nim noworodek, ale nie było przy nim żadnej wiadomości

Do „okna życia” w Gliwicach przy ul. Zygmunta Starego trafiło trzecie dziecko. Zamontowany w oknie alarm niemal natychmiast poinformował o jego obecności wszystkie zakonnice, które przejęły niemowlę i zadzwoniły na pogotowie. Chwilę później maleństwo zostało przetransportowane na kompleksowe badania, gdzie lekarze mogli stwierdzić, że zdrowiu i życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.

Sytuacja dziecka nie jest najlepsza

Chłopiec został porzucony bez dopełnienia formalności, a więc oświadczenia matki o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i wyrażenia zgody na adopcję. Taka kolej rzecz wiążę się często z tym, że maluch będzie musiał znacznie dłużej oczekiwać na nową rodzinę.

Rodzice dziecka wciąż mają szansę je odzyskać

Zgodnie z procedurami rodziców dziecka nie czekają z tego powodu żadne konsekwencje, a ich decyzja jest jak najbardziej szanowana. Warto również zaznaczyć, że od momentu pozostawienia maleństwa, mają 6 tygodni na zmianę decyzji i odebrania go z powrotem.

Osoba, która zostawiła dziecko w specjalnym oknie, nie naraziła go na niebezpieczeństwo, w związku z tym, pod względem prawnym, nic jej nie grozi – mówi rzecznik gliwickiej policji Marek Słomski

Po raz kolejny okazało się, że okna życia są naprawdę potrzebne i rzeczywiście ratują życie dzieci.

Może Cię zainteresować