×

Ze łzami błagał porywacza o oddanie ciężarnej żony i 2 córek. Później przyznał, że je zabił

Ta historia obiegła cały świat w tym tygodniu. Zdesperowany mąż w jednej z telewizji apelował o to, aby oddano mu ciężarną żonę i dwie córki. Był przekonany, że zostały uprowadzone. Jednak finał tej historii jest gorszy niż mogłoby się wydawać…

Amerykańska policja bardzo szybko zaczęła szukać kobiety w ciąży i jej dwóch córek, a wszystko za sprawą ojca, który zgłosił ich zaginięcie

Ze łzami w oczami w dramatyczny sposób błagał, aby ktokolwiek, kto porwał najbliższe jego sercu osoby, oddał mu je. Chris Watts z Kolorado, patrząc wprost do kamery, szlochał i prosił o to, aby ktoś mu pomógł.

Odnoszę wrażenie, że to w ogóle nie jest prawda. Czuję się jak w najgorszym koszmarze, z którego nie mogę się obudzić

Wszyscy wierzyli w jego przejmujący apel i słowa, które trafiały prosto w serce. Nikt nawet nie przypuszczał, że to może być okrutne kłamstwo

Shanann i jej córki zaginęły w poniedziałek z własnego domu. We wtorek Watts wygłosił emocjonalny wywiad, błagając o bezpieczny powrót rodziny. Zapytany, czy kłócił się ze swoją żoną przed jej zniknięciem, odrzekł tajemniczo: „Mieliśmy emocjonalną rozmowę” i odmówił dalszego rozwinięcia.

Zaginięcie jako pierwsza zgłosiła przyjaciółka Shanann, która wyznała, że nigdy jeszcze nie było takiej sytuacji, że przyjaciółka nie odpowiadała na wiadomości. Do tego była u niej w domu i zauważyła, że samochód stoi na podjeździe, ale nikt nie otwiera jej drzwi.

„Moje dzieci są moim życiem. Te uśmiechy rozświetlają moje życie. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie może być moja żona”

Jeszcze we wtorek Chris ze łzami w oczach mówił tak o swojej rodzinie, a już następnego dnia przyznał się do zabicia swojej ciężarnej żony, 34-letniej Shanann i córek: 4-letniej Belli i 3-letniej Celeste. Podejrzany nie poinformował o tym, w jaki sposób doszło do tej tragedii. Znaleziono tylko ciało jego żony. Cały czas trwają poszukiwania dwóch nieżyjących dziewczynek, które zginęły z rąk własnego ojca. Dyrektor Biura Śledczego w Colorado, John Camper, powiedział reporterom, że wyniki śledztwa przedstawiają „absolutnie najgorszy możliwy wynik, jaki można sobie wyobrazić”.

Nic nie zapowiadało tragedii…

Żona mordercy jeszcze w czerwcu pisała na Facebooku o tym, jak bardzo kocha swojego męża i ile mu zawdzięcza. Dawała temu wyraz regularnie na swoim profilu.

Kocham Chrisa! On jest najlepszym tatą, o jakiego dziewczynki mogłoby kiedykolwiek poprosić. Kiedy napisał do mnie po raz pierwszy osiem lat temu, nie myślałam, że się nawet z nim spotkam. Dziś jestem jego żoną, a on dał mi dwójkę wspaniałych córek i czekamy na kolejne maleństwo. Jest najlepszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła w życiu

Nieoficjalnie mówi się, że rodzina miała spore problemy finansowe, jednak nikt z rodziny i przyjaciół tego nie zauważył. Nikt z nich nie zwrócił nawet uwagi na to, żeby w domu Wattsów dochodziło do przemocy. Sprawa cały czas jest w toku.

Może Cię zainteresować