×

Ogromna armia na granicy z Ukrainą. Wszystko widać na zdjęciach satelitarnych

Ogromna armia na granicy z Ukrainą widoczna jest na zdjęciach satelitarnych ujawnionych przez firmę Maxar Technologies. Większość rosyjskich sił znajduje się w odległości kilkudziesięciu kilometrów od białorusko-ukraińskiej granicy. Według oficjalnych informacji działania wojsk związane są z manewrami sił zbrojnych, które rozpoczynają się już 10 lutego. Czy to faktycznie TYLKO i wyłącznie „sprawdzian sił” na Białorusi?

Rosja przerzuca wojsko i sprzęt na Białoruś

Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że Rosja przerzuca sprzęt i wojsko na Białoruś, gdzie wysłane zostało dziesiątki załadowanych składów kolejowych. Znajdowały się w nich m.in. myśliwce, czołgi, wozy bojowe i zestawy rakietowe. Dokładna ich ilość nie została oficjalnie podana.

Ogromna armia na granicy z Ukrainą

W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że białoruskie władze zamykają niezależne portale publikujące doniesienia o ilości i specyfikacji gromadzonego, rosyjskiego sprzętu. Tymczasem do sieci trafiły zdjęcia, które mogą budzić lęk i niepokój.

Zdjęcia zostały wykonane przez amerykańską satelitę firmy Maxar Technologies. Ujęcia przedstawiają rosyjskie wojska stacjonujące w Łuniniecu, Rzeczycy i Jelsku na Białorusi. Warto dodać, że każda z tych miejscowości znajduje się w odległości ok. 50 km od granicy z Ukrainą.

Maxar podaje, że w Łunińcu znajduje się już system rakietowy S-400. Według zagranicznych doniesień na miejscu zgromadzono również 15 samolotów szturmowych Su-25. Nieopodal Jelska znajdują się natomiast wyrzutnie rakietowe Iskander.

„Sprawdzian sił”

Rosyjskie i białoruskie resorty obrony podają oficjalnie, że prowadzone działania związane są z manewrami wojskowymi, które mają rozpocząć się już 10 lutego. Mińsk podaje, że te organizowane są ze względu na „sytuację wokół granic Białorusi, wzrost napięcia w Europie i zaostrzenie się sytuacji polityczno-wojskowej”.

Wielu ekspertów ma jednak obawy, że rzekomy „sprawdzian sił” jest jedynie zasłoną dla planowanego na połowę lutego ataku na Ukrainę. Jak będzie w rzeczywistości przekonamy się już w najbliższych dniach.

Czy po manewrach wojskowych siły rosyjskie wrócą do kraju? Cóż, pewności nigdy nie ma.

Źródła: twitter.com
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), twitter.com

Może Cię zainteresować