Poznań: Nadzorca obrażał na plantacji pracujących Ukraińców. „Paszoł won i pysk zamknij”
Pod Poznaniem jest plantacja szparagów, na której pracowali Ukraińcy. Byli pod nadzorem mężczyzny, który nie tylko wykazywał brak szacunku i kultury osobistej, ale zwracał się wobec nich wulgarnie i nawet zdarzały się przepychanki. Długo nikt z nich nie reagował i nigdzie tego nie zgłaszał. Do czasu. Mieli dość tego, jak byli traktowani i o pomoc poprosili mieszkańca Żelichowa. Wcześniej jednak nagrali zachowanie nadzorcy.
„Podeszli do mnie Ukraińcy, prosząc mnie o pomoc. Nie wiedziałem z początku o co chodzi. Pokazali mi filmik. To, co zobaczyłem, to doznałem szoku”
Później wszystko szybko poszło, ponieważ sprawą zainteresowała się sołtys oraz właścicielka plantacji, która nie wiedziała o tym, co dzieje się w jej załodze. Szybko zareagowała i zwolniła nadzorcę. Zanim jednak to się stało, film już trafił do mediów.
„Jak cię pier*****, to się kopytami zakryjesz. Paszoł won i pysk zamknij, dobrze? Idźta do roboty i mordy zankijcie!”
To tylko niektóre obraźliwe słowa, które padały w kierunku Ukraińców. Zachowanie mężczyzny zostało zarejestrowane przez kobietę, która tam pracowała. Gdy nadzorca, zobaczył, że ona nagrywa, podszedł i wydarł się. Zapytał, kto jej pozwolił kręcić. Po tym gdy film wyciekł i ujrzał światło dzienne, Ukraińcy wyjechali z Polski. Mimo że mieli zapewnienie właścicielki plantacji, że nadzorca już tam będzie pracować. Oni po prostu bali się zemsty.
Anna Tatar ze Stowarzyszenia „Nigdy Więcej” w rozmowie z dziennikarzem TVN24 wyznała, że podobnych zgłoszeń jest coraz więcej: „Jest co najmniej kilka informacji dziennie o tego typu zdarzeniach”. Wcześniej było ich może około 30 na miesiąc… Dlaczego tak się dzieje? Ciężko powiedzieć skąd taka nienawiść. W każdym razie jedno jest pewne – w Polsce cały czas brakuje pracowników. Nagranie możecie obejrzeć na stronie TVN24.