Ministerstwo Edukacji dąży do usunięcia osób niepełnosprawnych ze szkół. Weszły nowe przepisy
W naszym kraju zamiast ułatwiać życie i pomagać osobom niepełnosprawnym, robi się wszystko, by im to życie utrudnić. Kolejnym przykładem jest absurdalna zmiana wprowadzona przez resort edukacji narodowej.
Niepełnosprawni w szkole
Zgodnie ze zmianami, które wchodzą w życie już od września, osoby niepełnosprawne mogą być zmuszone do zrezygnowania z uczęszczania na zajęcia szkolne i podjęcia nauki w domu. Zasada będzie obowiązywała wszystkich uczniów, którzy nie nadążają z materiałem przerabianym na lekcjach. By nie spowalniać klasy, niepełnosprawne dzieci dosłownie zostaną usunięte ze szkoły.
Tomasz Dudek
Doskonałym przykładem jest tutaj 19-letni uczeń liceum, Tomasz Dudek. W podstawówce i gimnazjum radził sobie świetnie, w liceum jednak stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. Tomek ma obecnie problemy z wymową i uczy się odrobinę wolniej niż rówieśnicy. Wymaga indywidualnego nauczania, by nadążyć za kolegami z klasy.
Pomysł MEN
Tomek nie znajdzie się w klasie maturalnej z kolegami, bo zgodnie z rozporządzeniem MEN, nauczanie indywidualne będzie możliwe tylko w domu. 19-latek jest zmuszony kontynuować edukację w domu bez towarzystwa rówieśników, ponieważ jego stan zdrowia uniemożliwia pracę w tym samym trybie, co koledzy z klasy.
Wykluczanie ze społeczeństwa
Osoby niepełnosprawne coraz skuteczniej zostają wykluczane ze społeczeństwa. MEN odbiera młodzieży szansę na normalne życie w społeczeństwie. Traktowanie niepełnosprawnych jak wyrzutków nie wpływa też korzystanie na psychikę. W takim przypadku motywacja jest zerowa, jak podkreśla mama Tomka „przebywanie w szkole to najtańsza forma codziennej terapii dla dzieci”.
Odpowiedź MEN
MEN twierdzi, że nowe przepisy są po to, by zapewnić „maksymalne wsparcie dla tych uczniów w szkole. Uczeń, jeśli stan jego zdrowia pozwala, powinien się uczyć ze swoimi rówieśnikami, nauczyciel powinien dostosować metody pracy z tym uczniem do jego potrzeb, a szkoła zapewnić wsparcie. Na tym polega edukacja włączająca i MEN do tego dąży”. Tomka wysłano jednak do domu.