Nadchodzą zmiany w 500 plus? Zyskają ci, którzy pracują, bezrobotni nie będą zadowoleni!
Program socjalny 500 plus wciąż budzi duże emocje, a politycy PiS-u wciąż starają się go udoskonalić. Na ciekawe rozwiązanie wpadł jeden z ekonomistów.
Jakie są nowe zmiany?
Wprowadzono już kilka zmian w kwestii programu 500 plus. od 1 lipca 2019 roku świadczenie wychowawcze przysługuje na wszystkie dzieci. Otrzymuje je każde dziecko do 18. roku życia i świadczenie przysługuje bez względu na dochody uzyskiwane przez rodzinę. W wersji elektronicznej wnioski o 500 plus można składać za pośrednictwem:
- ministerialnego Portalu Informacyjno-Usługowego Emp@tia
- bankowości elektronicznej
- ePUAP (epuap.gov.pl)
Można także składać wnioski papierowe w odpowiednim urzędzie danej gminy lub ośrodki pomocy społecznej.
Warto wspomnieć, że obecna partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziała, że kończy ze wszelkimi programami socjalnymi. Potwierdziła to Minister Jadwiga Emilewicz w jednym z wywiadów:
W tej kadencji nie będzie kolejnych bezpośrednich dopłat typu nowe 500 plus, ale pojawią się inne usługi wspierające rodziny.
Zmiany w 500 plus?
Wielu obserwatorów sugerowało, że program socjalny PiS-u będzie miał negatywny wpływ na rynek pracy. Pewien sposób na rozwiązanie problemu znalazł główny ekonomista banku Pekao Marcin Mrowiec wypowiedział się dla Businessinsider:
Można by zmodyfikować program 500 plus w kierunku promowania beneficjentów programu, którzy pracują. Np. 600 plus dla pracujących, 400 plus dla niepracujących. Może z wyjątkiem matek, które mają troje i więcej małych dzieci.
Ekonomista podkreśla, że obecny program nie sprzyja poszukiwaniom pracy i osłabia gospodarkę. Rodzice nie czują się w obowiązku znajdowania pracy, jeśli są beneficjentami programu 500 plus. Zauważa także, że osoby niepełnosprawne często również nie podejmują pracy jeśli korzystają z rządowego programu, pomimo możliwości.
Program nie działa jak powinien
Wszystko wskazuje na to, że świadczenie w postaci 500 złotych na każde dziecko nie stanowi wystarczającej zachęty, aby zdecydować się na potomstwo. Zgodnie z założeniami program miał nie tylko zwiększyć dzietność, ale także działać zachęcająco do poprawy swojej sytuacji na rynku pracy. Według statystyk niewiele jednak pomaga i dzietność wciąż pozostaje na niezadowalającym poziomie.