×

13 osób, które zdradzają dokładny moment, w którym uzmysłowiły sobie, że spotykają się z… idiotami

Spotkania towarzyskie mają to do siebie, że poznajemy na nich ludzi i, co nie powinno dziwić, można przeżyć rozczarowanie. Ciężko znaleźć kogoś, kto nam odpowiada i czujemy, że nadajemy na tych samych falach. Nie jest to takie proste, jak może się wydawać. O swoich najgorszych randkach anonimowo opowiedzieli użytkownicy portalu reedit. Może pochwalić się równie ciekawą przygodą? :)

Przez kilka miesięcy spotykałem się z pewną dziewczyną. Były akurat Święta Bożego Narodzenia. Nie byliśmy jakoś bardzo poważnym związkiem, ale uznałem, że kupienie prezentu będzie jak najbardziej poprawne. Znalazłem coś dla niej, co było idealne i miało związek ze śmiesznym wydarzeniem z nią i moim kotem. Dlatego też zrobiłem taki żart, że niby to jest podarunek od mojego kota. Moja ówczesna dziewczyna zrobiła mi awanturę i wkurzona powiedziała: „Nawet Twój kot daje mi prezenty, a Ciebie na to nie stać”. Na początku myślałem, że sobie robi żarty, ale już po chwili zorientowałem się, że muszę jak najszybciej zerwać z nią jakikolwiek kontakt!

Leżałam ze swoim chłopakiem pod gwiazdami, gdy nagle on spytał, dlaczego niektóre z nich są jaśniejsze, inne ciemniejsze etc. Powiedziałam spokojnie, że wszystko zależy od tego, ile mają lat, jaki rozmiar i jak daleko są od nas położone. Był w totalnym szoku. Myślał, że niebo to tak jakby dywan, w który wtopione są gwiazdy. Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę i nawet nie pytałam o jego dalszą znajomość otaczającego nas świata.

Zapytałam go o to, jak skończyła się II Wojna Światowa, jaki był jej wynik. On odpowiedział: „9:11”. Mówił poważnie.

Mieliśmy zacząć grę słowną i mówię do mojej byłej dziewczyny, żeby powiedziała jakiś rzeczownik. Na co ona odparła, że nie wie, co to jest. Więc jej powiedziałem w skrócie, że może to być miejsce, rzecz, osoba etc. Ona bardzo długo myślała i w końcu odparła: „MIEJSCE”.

Na moją obronę powiem tylko, że to było w 2004 roku… Więc spotykałam się z chłopakiem, który bardzo często robił głupie miny, udawał inne głosy i cały czas się śmiał. O ile fajne to było momentami, to totalnie mnie rozłożyło to, że z biegiem czasu zamieniał się w Anchormana (postać fikcyjna). Miałam tego dość.

Dwukrotnie strzelił sobie w nogę, gdy czyścił broń. Tym samym pistoletem. W odstępie 2 tygodni.

Była przekonana, że Szkocja jest oddzielną wyspą i kłóciła się o to ze mną. Gdy usłyszał to mężczyzna, siedzący obok nas, wyciągnął do mnie rękę i powiedział: „Bardzo panu współczuję”.

Twierdziła, że kobiety nie mogą być lekarzami, tylko pielęgniarkami (i na odwrót).

Powiedziała mi, że nigdy nie była we Francji, ale parę minut wcześniej wspomniała, że z rodzicami co roku jeździła do Disneylandu w Paryżu. Gdy zwróciłem jej na to uwagę, zaczęła upierać się przy tym, że Paryż nie leży przecież we Francji. Na litość Boską… Mieszkamy przecież w Anglii i mamy blisko do Francji – powinno się wiedzieć takie rzeczy!

Wskazała podczas spaceru na niebo i spytała: „Czy ta gwiazda to Ziemia?”

Mieliśmy 16 lat i zdecydowaliśmy się na seks. Zdałem sobie sprawę, że nie mam prezerwatyw, a ona powiedziała mi wtedy, że to żaden problem, bo ufa swojemu ciału i gdy powie, że nie chce ciąży, to jej nie będzie…

Spotykałam się z chłopakiem do czasu, gdy dowiedziałam się, że on nie zdawał sobie sprawy z faktu, że kobiece piersi faktycznie wytwarzają mleko. Myślał, że karmienie piersią to tylko sposób trzymania dziecka, podczas gdy karmi się je butelką. Powiedziałam mu, że jest idiotą.

W czasie kolacji moja dziewczyna powiedziała mi, że zajść w ciążę mogą tylko pary, które naprawdę się kochają. Jeśli chodzi natomiast o gwałt, to możliwa jest ciąża, gdy oprawcy bardzo podoba się ofiara… Szybko ulotniłem się z restauracji.

A czy Wam zdarzyły się podobne wpadki na randce? Chętnie przeczytamy Wasze perypetie w komentarzach :)

Może Cię zainteresować