×

Chce złożyć mężowi nietypową propozycję. Internauci: „Szczerze mu współczuję”

Ludzie są różni. To prawda stara jak świat. Część z nas woli ciszę niż spokój, podczas gdy innym buzia się wręcz nie zamyka. To wcale nie znaczy, że te dwie grupy nie mogą dojść ze sobą do porozumienia. Trzeba po prostu znaleźć jakiś kompromis między niekończącym się potokiem słów, a milczeniem jak grób.

Cisza za wszelką cenę

Wypracowanie takiego komunikacyjnego kompromisu nie jest łatwe. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy w związku. O ile między znajomymi sprawa jest dużo prostsza, bo w którymś momencie wracają do domu i mogą od siebie odpocząć, to poza wyjściem do pracy, małżeństwa nie mają takiej możliwości. A przecież to nic dziwnego, że każdy od czasu do czasu potrzebuje chwili tylko dla siebie.

Jedna z użytkowniczek popularnego forum dla rodziców, chcąc uzyskać chwilę ciszy, posunęła się chyba za daleko. Pomysł na to, jak wywalczyć moment dla siebie opisała na portalu Mumsnet:

Czy to coś złego, że nie chcę rozmawiać z moim mężem, kiedy wracam z pracy do domu? W mojej pracy mówię przez cały czas i kiedy wracam do domu ostatnie, na co mam ochotę to więcej rozmów. Czy mogę poprosić męża, żeby nie odzywał się do mnie wieczorami w tygodniu? Możemy opowiedzieć sobie wszystko w weekend

Internauci są w szoku

Kobieta wywołała burzę wśród użytkowników forum. Internauci nie mogli uwierzyć, że kobieta naprawdę planuje przedstawić swój pomysł mężowi:

Życie w ciszy musi wprowadzać okropną atmosferę.

Wymaganie od niego, żeby w ogóle się do ciebie nie odzywał to przesada. Ja poczułabym się bardzo urażona, mój partner podobnie.

Z takim podejściem nie powinnaś decydować się na dzieci. Współczuję twojemu mężowi. Pewnie czuje się, jakby żył z zakonnicą.

Zachowujesz się irracjonalnie. Jak możesz oczekiwać od niego, że będzie żył w ciszy?

Mimo, że propozycja jest dość drastyczna, to znalazło się kilka osób, które przynajmniej w części rozumieją potrzeby autorki wpisu:

Nie sądzę, żebyś zachowała się irracjonalnie. Ja też potrzebuję ciszy i czasu dla siebie po pracy i nie znoszę, gdy ktoś próbuje ze mną rozmawiać.

Rozumiem potrzebę czasu tylko dla siebie, żeby się zrelaksować. Ale milczenie każdego wieczoru przez pięć dni w tygodniu jest już ekstremalne.

Myślicie, że pomysł kobiety to dobry plan? Bo my mamy pewne wątpliwości…

Może Cię zainteresować