×

W pokoju jego córki pojawiły się nietoperze. Szybko zorientował się, skąd się wzięły

Co okropnego może Cię spotkać w Twoim własnym mieszkaniu? Karaluchy? Pająki? A co byś powiedział, gdyby w Twoich czterech kątach pojawiły się nietoperze? Brzmi nieprawdopodobnie?

Daniel Królak z Kołobrzegu myślał podobnie do chwili, w której z pokoju jego 12-letniej córki co jakiś czas nie zaczęły dochodzić dziwne hałasy. Nikt z domowników nawet przez chwilę nie myślał, że może to być związane z…NIETOPERZAMI!

Odrabiała lekcję i zaczęła krzyczeć, że coś wychodzi spod grzejnika, coś czarnego, skrzydlatego. Uciekła. Patrzę, a to nietoperz wychodzi ze ściany

Zaskoczenie i natychmiastowa chęć wyjaśnienia sytuacji

Domownik na gapę

Z nietoperzami nie jest tak łatwo, jakby mogło się wydawać. Daniel bardzo szybko zlokalizował dziurę, z której wydostają się ssaki, ale gdy zapytał kołobrzeskich urzędników, co ma zrobić, żaden z nich nie znał odpowiedzi na nurtujące go pytanie. Odesłano go jedynie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, która do mieszkania rodziny przysłała eksperta. Szokujące było także to, że do tego czasu pan Daniel nic nie może zrobić. Pozostało mu jedynie czekać…

Poinformowano mnie, że nie mogę tego otworu zakleić, nie mogę nietoperzy straszyć czy „wykurzyć” z bloku, bo grozi mi odpowiedzialność karna – do 3 lat więzienia – lub finansowa. Miałem dalej mieszkać za ścianą z nietoperzami i jak wyjdą, to je wypuszczać

Nietoperze pod ochroną, a co z człowiekiem?

Daniel nie wiedział, co zrobić w tej sytuacji. Dokumentował cały czas naloty nieproszonych gości. Włożył nawet kamerę w dziurę, z której wylatują. Okazało się, że tam urządziły sobie mieszkanie. W końcu sprawa trafiła do telewizji. Nie pomagały prośby rodziny Daniela. Nawet prezes Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej niewiele mógł zrobić:

Nas obowiązują przepisy, a nietoperze są pod ochroną. Ich okres ochronny obowiązuje kilka razy w roku. Jest to okres zimowania, potem chwila przerwy i okres lęgowy – znów ochronny. I nie można nic zrobić. Tak jak właściciel tego mieszkania, czekamy na możliwości działania

Czy rodzina była w niebezpieczeństwie?

Nietoperze mogą zadrapać, uszkodzić ciało, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że mogą być zarażone wścieklizną! Dorota Kowalska z fundacji „Green Cone” w Białogardzie ostrzega:

Ten nietoperz to Karlik mały, samice w okresie lęgowym mogą się łączyć w stado od 50 do 500 sztuk. Istnieje możliwość, że może być zarażony wścieklizną. Taki przypadek miał miejsce w woj. zachodniopomorskim. Może on stwarzać realne zagrożenie

Gdy sprawa trafiła do programu „Interwencja”, nagle zainteresowanie losem Daniela wzrosło. Bardzo szybko Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję, która pozwalała rodzinie zamurować otwór, z którego wylatywały nietoperze. Nie można było tak wcześniej?

Może Cię zainteresować