×

Nienarodzone dziecko uratowało jej życie. „Jestem pewna, że to mój synek mnie ocalił”

Katie i Tom Bennett mieli wszystko, na co czekali. Zostali małżeństwem i cieszyli się z każdej chwili spędzonej ze sobą. Planowali miesiąc miodowy i właśnie wtedy dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. Nie sposób opisać ich szczęścia. Wszystko układało się tak, jak sobie wymarzyli.

Niestety ich wymarzone życie zamieniło się w koszmar

Pierwsze badanie USG nie przyniosło dobrych wieści dla Katie. Przyszła mama jak na skrzydłach pojawiła się w gabinecie lekarskim. Czuła się tak, jakby wygrała los na loterii. Wprawdzie krwawiła, ale próbowała przetłumaczyć sobie, że to z przemęczenia. Położyła się, zaczęło się badanie i w jednej chwili uśmiech zniknął z jej twarzy. Usłyszała porażające słowa lekarza: „Ma Pani raka pęcherza”. Świat się w jednej chwili zatrzymał.

Nic nie mogło przygotować jej i męża na to, co miało nastąpić

To było coś surrealistycznego. Miałam raka i byłam w ciąży. Nasze maleństwo rozwijało się dobrze. Lekarz powiedział, że serduszko bije dobrze, więc wiedzieliśmy, że wszystko jest w porządku z ciążą, co było ogromną ulgą. Jednak nie na długo cieszyliśmy się faktem, że nasze dziecko dobrze się rozwija.

Po chwili dopiero powiedział, że coś nie tak dzieje się z moim pęcherzem. Zamarłam, bo miałam w sobie dwie skrajne emocje. To było coś okropnego….

Następnym krokiem była cystoskopia, która potwierdziła, że Katie ma raka

Zaczęła się walka o życie Katie i jej maluszka. Gdy była zaledwie w 12. tygodniu ciąży, musiała przejść operację, aby usunąć jak najwięcej guza. Lekarze wiedzieli, że walczą o dwa życia… Udało im się usunąć fragment guza, a nienarodzone dziecko przeżyło.

Katie płakała ze szczęścia, gdy dowiedziała się, że jej dziecko przeżyło

Zwykle leczenie rozpoczynałoby się od razu, ale z powodu ciąży Katie nie było takiej możliwości. Miesiące mijały i rodzina żyła cały czas w niepewności, nie mając pojęcia, co się stanie z młodą mamą. Dwa miesiące przed terminem porodu wykonano kolejną cystoskopię. Niestety na pęcherzu nadal był guz.

Oscar przyszedł na świat tydzień przed terminem. Był zdrowy i bardzo dzielny. Mimo że rodzice cieszyli się z tego, że pojawił się na świecie, pozostała im jeszcze walka o Katie. Zaledwie kilka dni po tym, jak wrócili z maluszkiem do domu, Katie trafiła do szpitala, gdzie przeszła kolejną operację i rozpoczęła chemioterapię.

Nie chciałam być w czasie chemioterapii cały czas w szpitalu, dlatego jeździłam tam raz w tygodniu. Wolałam na co dzień być z moim mężem i synkiem

W lutym 2019 roku guz się zmniejszył, ale nie zniknął całkowicie

Została poddana dalszemu, bardziej agresywnemu leczeniu i ma nadzieję, że pokona raka.

Jestem jeszcze taka młoda… Chciałabym żeby to wszystko zniknęło, żebym mogła w pełni oddać się wychowaniu mojego synka. Moim zdaniem to właśnie on uratował mi życie. Gdybym nie zaszła w ciążę, nie miałabym pojęcia o tym, że mam raka pęcherza. Nigdy nie robiłam takiego USG i nie miałam w planach. Nie liczyłam, że w tym wieku można chorować… Dlatego też jestem pewna, że to Oscar mnie ocalił

Wierzymy, że młoda mama wróci do zdrowia

Może Cię zainteresować