Dramatyczny finał urlopu. 5-miesięczne niemowlę nagle zmarło na lotnisku
Ernie był długo wyczekiwanym synkiem. Gdy miał pięć miesięcy, Sam i Lee postanowili wyjechać na pierwsze wspólne wakacje do Hiszpanii. Tuż przed powrotem do domu wydarzyła się tragedia. Dziecko niespodziewanie zmarło.
Dziecko było ich marzeniem
Chłopiec przyszedł na świat w październiku 2018 roku. Sam i Lee Allen-Bryan starali się siedem lat o potomstwo, więc gdy w końcu udało się, byli bardzo szczęśliwi.
Jak mówił dziadek zmarłego chłopca, John Allen-Bryan:
Nie wiedzieliśmy, czemu Sam i Lee nie mogą mieć dzieci. Kiedy jednak dowiedzieliśmy się, że Sam jest w ciąży byliśmy zachwyceni
Dramatyczny finał
W marcu rodzice i dziadkowie Erniego wybrali się wspólnie na wakacje do Hiszpanii. Nic nie zapowiadało tragedii, która wydarzyła się w dzień powrotu do domu do Aldridge w Wielkiej Brytanii. Na lotnisku, gdy czekali na samolot, Ernie nagle przestał oddychać.
Mieliśmy fantastyczne wakacje, kiedy nagle nasza radość zamieniła się w niewyobrażalny koszmar – wyznał John
Nie udało się go uratować
Ratownicy medyczni udzielili chłopcu pomocy. Jednak pomimo podjętej reanimacji, 5-miesięczne niemowlę zmarło. Przyczyny śmierci dziecka nadal nie są znane.
Jak powiedział zrozpaczony wujek niemowlęcia, Nick Allen-Bryan:
Ernie był szczęśliwym chłopcem, zawsze się uśmiechał. Wszyscy jesteśmy dość bezsilni w tych okolicznościach, nie potrafimy wytłumaczyć tej śmierci
Sprowadzenie ciała
Urzędnicy pomogli w sprowadzeniu ciała malutkiego Erniego do Wielkiej Brytanii. Jego pogrzeb odbędzie się 25 marca.
