×

Niemowlę w Sejmie wywołało skandal. Prowokacja posłanki zakończona porażką

Niemowlę w Sejmie to widok, którego zdecydowanie nie mógł się spodziewać żaden z posłów. Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ostro zareagował, gdy zauważył, że jedna z parlamentarzystek zabrała do pracy dziecko. Prowokacja ze strony posłanki zakończyła się niepowodzeniem.

Do pracy z dzieckiem?

Wakacje, czyli tzw. sezon ogórkowy to okres, w którym rządzący pozwalają sobie na zdecydowanie więcej luzu niż zwykle. Ze względu na to, że wielu posłów przebywa na urlopach, pozostali mają szansę, aby wykorzystać wolną przestrzeń do przypomnienia o sobie lub zamanifestowania własnych przekonań. W piątek w Sejmie atmosfera była wyjątkowo gorąca. Gdy poseł Grzegorz Matusiak z PiS przystąpił do prezentacji sprawozdania komisji dotyczącego projektu zmian w ustawie o odnawialnych źródłach energii, wydarzyło się coś niespodziewanego. Wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty poprosił prelegenta, aby na chwilę wstrzymał się z wypowiedzią.

Przeproszę pana na chwileczkę, proszę państwa, halo, halo!

Czarzasty zwrócił się do polityków Zjednoczonej Prawicy. Poprosił, aby zgromadzeni na sali umożliwili zabranie głosu Matusiakowi. Wicemarszałek powiedział, dzwoniąc przy tym dzwonkiem:

Te osoby, które chcą opuścić salę, to bardzo serdecznie proszę.

Dopiero chwilę później okazało się, że Włodzimierz Czarzasty nie miał na myśli swoich kolegów posłów lecz dziecko! Posłanka Katarzyna Sójka przyszła bowiem do pracy w towarzystwie niemowlęcia. Jeden z posłów zaczął usprawiedliwiać obecność malucha na sali, ale wicemarszałek był oporny na próby wywołania skandalu. Stwierdził, że nie przeszkadzają mu dzieci, ale w tych okolicznościach wyraźnie utrudniają prowadzenie obrad.

Niemowlę w Sejmie

Wicemarszałek Sejmu jednoznacznie wyraził sprzeciw wobec obecności dzieci na sali obrad.

Cieszymy się, że jest bardzo fajne niemowlę, bardzo gratulujemy, ale jakbyśmy obejrzeli niemowlę poza salą sejmową, będzie tak samo piękne.

Posłanka zrozumiała swój błąd i od razu wyszła z sali. Towarzyszyło jej przy tym kilku oburzonych całą sytuacją posłów. Grzegorz Matusiak ponownie mógł zabrać głos. Włodzimierz Czarzasty zachęcał go do kontynuowania wypowiedzi.

Panie pośle, ma pan przygotowany grunt do wypowiedzi rzeczy mądrych i fascynujących.

Nie można oprzeć się wrażeniu, że Katarzyna Sójka zaplanowała wydarzenia, które w piątek miały miejsce w Sejmie. Zaraz po wyjściu z sali plenarnej na Twitterze pojawiły się obszerne wpisy, w których dała upust swoim żalom w stosunku do Włodzimierza Czarzastego. Powoływała się przy tym na szeroko rozumiane prawa kobiet.

Dziękuję Panie Marszałku za przypomnienie nam kobietom, które odważamy się przyjść z dzieckiem do pracy, gdzie jest nasze miejsce. […] Co Pani odpowie Panu Przewodniczącemu Nowej Lewicy? Czy Pan europoseł Robert Biedroń zabierze donośny głos w PE o tym jak kobiety – pracujące matki w Polsce są dyskryminowane przez Lewicę?

Czy praca to rzeczywiście odpowiednie miejsce dla dzieci? Wysoka pensja parlamentarzysty bez wątpienia pozwala na wynajęcie niani lub opłacenie żłobka.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Twitter, YouTube, Facebook

Może Cię zainteresować