Odkąd się urodził ogromnie cierpiał, a rodzice go opuścili. Wtedy pielęgniarka podjęła ważną decyzję

Kiedy to dziecko przyszło na świat w jednym ze szpitali w Indiach, wszyscy, którzy byli przy jego narodzinach, wstrzymali oddech. Siostry zakonne modliły się gorliwie za jego zdrowie, a rodzice byli przerażeni… Mały chłopczyk miał zdeformowaną twarz, przez co było mu bardzo ciężko oddychać. Nie miał nóg i wykształconych dłoni. Wydawać się mogło, że jest skazany tylko na śmierć.

Dla jego biologicznych rodziców to był szok. Nie chcieli zabrać chłopca do domu. Lekarze dawali mu tylko dwa miesiące życia. Nikt nie wierzył w tego maluszka. Nikt nie dał mu nawet imienia. Wydawało się, że jego sytuacja jest beznadziejna.

W tym samym szpitalu pracowała pielęgniarka Jessica i jej mąż Raja, który jest psychiatrą. Poruszył ich los chłopca, od którego wszyscy się odwrócili i nikt o niego się nie troszczył. Dziecko potrzebowało kogoś bliskiego i serdecznego, aby mogło stawać się coraz silniejszym.

Wiedzieli, że to właśnie w tym tkwi sekret.

Małżeństwo podjęła bardzo poważną decyzję: postanowili, że zajmą się dzieckiem i stworzą mu najlepsze warunki na świecie.

Choćby miało to trwać tylko kilka miesięcy.

Nazwali go Adam i pokochali ogromnie. Codziennie walczyli z jego chorobą i starali się nie myśleć o tym, że według lekarzy, dni Adama są policzone.

Z biegiem czasu chłopczyk stawał się coraz silniejszy i para usłyszała najpiękniejsze słowa na świecie: Adam nie umrze. Bardzo szybko przekonali się o wyjątkowości chłopczyka. Jest pełen wiary, sympatii do każdego człowieka i chęci odkrywania nowych rzeczy. Jessica i Raja wrócili z powrotem do Stanów Zjednoczonych, gdzie mogą lepiej zając się swoim synkiem.

„Adam jest wyjątkowy. Taki ktoś rodzi się raz na milion. Nie ma wykształconych nóg, nie ma powiek, a jego usta są ciągle otwarte. Musi przejść wiele operacji: przede wszystkim amputowanie nóg poniżej kolan. Pokarm spożywa przez specjalną sondę” – mówi chirurg plastyczny, który zajmuje się chłopcem.

Rodzice są ogromnie dumni i nie przeszkadza im, że to właśnie w ich domu główną rolę odgrywa Adam.

Uwielbia muzykę, książki i kocha swoich braci, którzy urodzili się po nim.

Niemniej jednak, ich życie odbiega od normy. Wszystko przez ludzi, którzy potrafią gapić się na chłopca na ulicy.

Gdy Adamowi dokucza ogromny ból i cierpi, jest sfrustrowany i ciężko mu zrozumieć, co ludzie od niego chcą. Do tego wszystkiego maluch nie jest ubezpieczony, dlatego koszty leczenia pochłaniają bardzo dużo pieniędzy. Adam musi się także odpowiednio odżywiać. Rodzice chcą mu dać wszystko, co najlepsze i na każdym kroku pokazują mu, że jest ich największym szczęściem.

Nauczyliśmy się, jak dbać o naszego synka, ale szczerze przyznam, że to on nas nauczył o wiele więcej.