×

Nowe fakty w sprawie syna Martyniuka. „Wyzwiska i krzyki słychać naprawdę często”

Afery związanej z synem Zenka Martyniuka ciąg dalszy. Według portalu Fakt24.pl, Daniel i Ewelina mimo że są po ślubie zaledwie trzy miesiące, to już zdążyli dorobić się niebieskiej karty. Według relacji sąsiadów 29-latek awanturuje się z ciężarną żoną nawet kilka razy w miesiącu.

Kolejna interwencja policji

W ubiegłą niedzielę było tak samo. Jak się okazuje, tym razem znów musiała interweniować policja, którą wezwała matka mężczyzny. Szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku, Karol Radziwonowicz, potwierdził te informacje:

To matka wezwała policję do awantury, jaką jej syn Daniel M. urządził wieczorem w niedzielę 30 grudnia w swoim mieszkaniu w Wasilkowie. Przy podejrzanym znaleziono 3,4 grama konopi. Usłyszał zarzuty posiadania substancji odurzających, teraz czekamy na ekspertyzy chemiczne od biegłych. Za to grozi kara do 3 lat więzienia

Wiadomo, że mimo ewidentnych dowodów, Daniel M. wypiera się. Młody mężczyzna twierdzi, że to nie jego narkotyki i nie ma pojęcia, jakim cudem znalazły się u niego w mieszkaniu.

Jeszcze więcej zarzutów?

Prokuratura nie wyklucza także, że śledztwo zostanie rozszerzone o inne zarzuty. Chodzi tu między innymi o przemoc domową, a także znęcanie się nad ciężarną żoną. Według nieoficjalnych doniesień portalu Fakt24.pl policja założyła Danielowi M. i jego żonie Niebieską Kartę.

Jedna z sąsiadek młodego małżeństwa twierdzi, że w jego mieszkaniu, nim się ożenił, bardzo często odbywały się imprezy do białego rana i było bardzo głośno.

Zanim synalek gwiazdora się nie ożenił, były tutaj imprezy do rana. Wzywaliśmy i policję i administrację. Myśleliśmy, że po ślubie wszystko się zmieni, a ten chłopak się opamięta i ustatkuje. Ale on nie zważa, że ma żonę w ciąży, że będzie ojcem. Wyzwiska i krzyki słychać naprawdę często

Sąsiadka Daniela M. prosiła o to, aby zachować jej anonimowość. Boi się 29-latka. Według jej słów, młody mężczyzna miał wcześniej grozić pobiciem innej sąsiadce. Zdradziła też, że od niedzieli, czyli wyprowadzenia Daniela w kajdankach nikt, nie widział na osiedlu jego, ani żony. Mówi się, że każde z małżonków pojechało do swoich rodziców.

Szokujące oświadczenie

Wczoraj pisaliśmy, że Daniel M. napisał na swoim Facebooku szokujące oświadczenie. Trzeba przyznać, że jego treść wywołała niemałe poruszenie i w sumie nic w tym dziwnego…

Czego to człowiek nie wymyśli dla pieniędzy. Jest tak Ewelina nosiła plastry antykoncepcyjne przestała je nosić i zaszła w ciążę. I w tym momencie nasz związek przestał istnieć było to już 7 miesięcy temu została zmuszona do ślubu przez matkę i babcię, bo co ludzie powiedzą na wsi w Russocicach panna z dzieckiem na ślubie od jej matki usłyszałem ze mnie zniszczy co teraz skrupulatnie robią pierwszy raz u nich w domu a teraz gdy przestałem tam jeździć wysłali Eweline do Białegostoku, żeby podlać oliwy do ognia nie było też żadnej awantury u mnie w Wasilkowie. Drzwi były otwarte i czekałem na swoją mamę, która przez liczne manipulacje Eweliny i jej matki poddała się emocjom i zadzwoniła na policję, a jakby co to nie pije alkoholu od maja i mam na to dowody pożałujecie tych oszczerstw i będziecie przepraszać

To jednak nie koniec rewelacji, jakie można było przeczytać na facebookowym profilu 29-latka. Jakiś czas wcześniej opublikował post aplikacji „Co spotka Cię w roku 2019?”. Odpowiedzią na to pytanie był: Syn. Pod nim Daniel M. wdał się w kolejne utarczki słowne z internautami. W jednym z komentarzy napisał, że jego żona jest nimfomanką.

Dowiedzcie się lepiej ludzie a nie piszecie farmazony z Ewelina nie mieszkam od 2 miesięcy mam dowody na to ze jest nimfomanka niedługo będziecie przepraszać

Sprawa, jak widać, robi się coraz poważniejsza…

Może Cię zainteresować