Nie żyje Trini Lopez. Wykonawca hitu „La Bamba” miał koronawirusa
Nie żyje Trini Lopez, wykonawca hitów „La Bamba” czy „If I Had a Hammer”. Popularny wokalista zmarł z powodu komplikacji po COVID-19. Jeszcze niedawno pomagał w zbiórce pieniędzy na walkę z pandemią.
O śmierci muzyka poinformowała amerykańska prasa, m.in. „Hollywood Reporter” i „Variety”.
Odkryty przez Franka Sinatrę
Trini Lopez urodził się w Dallas w Teksasie. Pochodził z rodziny meksykańskich imigrantów. Zawsze podkreślał, że jest dumny ze swojego pochodzenia.
Talent Lopeza odkrył sam Frank Sinatra, który usłyszał go w jednym z klubów w Las Vegas. To Sinatra pomógł młodemu wokaliście w rozwoju kariery. Z kolei ojciec Buddy Holly’ego przedstawił wokalistę producentowi swojego syna. Był nim Norman Petty.
Trini Lopez śpiewał po angielsku i hiszpańsku. Rozkwit jego kariery przypadał na lata 60., kiedy wszyscy zaczęli nucić piosenki: „La Bamba”, „If I Had a Hammer” i „Lemon Tree”. Przy przebojach muzyka ciężko było nie poderwać się do tańca.
Nie wszyscy wiedzą jednak, że Trini Lopez był także aktorem. Zagrał m.in. w „Parszywej dwunastce” obok największych gwiazd kina.
Zbierał fundusze na walkę z koronawirusem
Chociaż muzyk miał już 83 lata, nadal starał się działać w branży muzycznej.
Niedawno Trini Lopez zaangażował się w pomoc w walce z koronawirusem. Razem ze swoim partnerem biznesowym, Joe Chavirą, wokalista nagrał piosenkę, która miała pomóc w zbiórce pieniędzy na walkę z pandemią.
To Joe Chavira poinformował 11 sierpnia o śmierci wokalisty.
Nie żyje Trini Lopez
Trini Lopez zmarł 11 sierpnia w kalifornijskim szpitalu w Rancho Mirage. Powodem jego śmierci były komplikacje po zakażeniu koronawirusem. Muzyk odszedł w wieku 83 lat.
Jego przeboje będą śpiewać kolejne pokolenia.
Muzyk dołączył do grona znanych osób, które przegrały walkę z COVID-19. Wśród nich są m.in. Andrew Jack, aktor znany z „Gwiezdnych Wojen”, 42-letni gwiazdor Broadwayu Nick Cordero, a także piosenkarz Joe Diffie. Wokalista country zmarł w wieku 61 lat. Kilka dni przed śmiercią zdążył poinformować fanów, że potwierdzono u niego obecność koronawirusa.
