Nie żyje Andrzej Fedorowicz. Dziennikarz i redaktor zmarł nagle w wieku 55 lat
W mediach pojawiła się smutna informacja. Nie żyje Andrzej Fedorowicz, uznany dziennikarz i redaktor. Jego książki czytała cała Polska.
Dziennikarz, podróżnik i autor książek
Andrzej Fedorowicz był uznanym dziennikarzem i redaktorem. Publikował w Super Expressie, Fakcie, Gazecie Wyborczej, Polityce, Newsweeku Historia, Focusie, Uważam Rze Historia i w wSieci Historii”. W ostatnich latach pisał dla tygodnika Najwyższy CZAS!. Był też wydawcą portalu nczas.com.
Miłość do historii przelewał nie tylko w artykuły, ale też książki i słuchowiska historyczne. Na swoim koncie ma „Gladiatorzy z obozów śmierci”, „Słynne ucieczki Polaków, czy audioserial „Łamacz Szyfrów”, w którym poruszał historię polskich kryptologów walczących z Armią Czerwoną podczas „Cudu nad Wisłą”.
Dziennikarz uwielbiał także podróżować, a towarzyszyła mu w tym jego żona, Irena Fedorowicz. Wspólnie wydali oni przewodnik po Wyspach Kanaryjskich oraz książkę o 25 polskich wynalazkach i odkryciach, które zmieniły świat.
Nie żyje Andrzej Fedorowicz
Dziennikarz zmarł w sobotę (26 grudnia) w drugi dzień świąt. Miał 55 lat. Smutną informację o śmierci kolegi zamieścił w sieci m.in. Tomasz Kuzia z Faktu, który wcześniej pracował z Federowiczem w Super Expressie:
Zawsze imponował mi jego spokój, konsekwencja, merytoryczność. To od niego się uczyłem. I od Ireny, jego żony. Trzymaj się Ireno.
Zmarł Andrzej Fedorowicz. Dziennikarz, redaktor, pisarz. Pracowałem z Andrzejem w Super Expressie. Zawsze imponował mi jego spokój, konsekwencja, merytoryczność. To od niego się uczyłem. I od Ireny, jego żony. Trzymaj się Ireno. pic.twitter.com/tK8thQEGm3
— Tomasz Kuzia (@tomaszkuzia) December 26, 2020
Informację o śmierci dziennikarza przekazał także Tomasz Lis. Na Twitterze napisał:
Dziś rano zmarł nagle mój kolega z roku, Andrzej Fedorowicz – dobry dziennikarz, fajny, serdeczny człowiek.
Dziś rano zmarł nagle mój kolega z roku, Andrzej Fedorowicz- dobry dziennikarz, fajny, serdeczny człowiek. RIP.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) December 26, 2020