Nie żyje 5-miesięczne niemowlę. Jest podejrzenie, że mogło zostać uduszone
Nie żyje 5-miesięczne niemowlę. Do tragedii doszło na Zielonych Wzgórzach w Białymstoku. Sprawą zajęła się policja i prokuratura, ponieważ – według wstępnych ustaleń – za śmierć dziecka mogą odpowiadać osoby trzecie.
Nie żyje 5-miesięczne niemowlę
Do tragedii doszło przy ulicy Konwaliowej na osiedlu Zielone Wzgórza w Białymstoku. Podlaska policja otrzymała zgłoszenie we wtorek, o godzinie 9.16 rano.
Z treści zgłoszenia wynikało jedynie, że 5-miesięczny chłopiec zmarł w mieszkaniu, prawdopodobnie nad ranem. Wokół sprawy pojawiło się jednak więcej pytań, niż odpowiedzi.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja i prokuratura.
Dziecko zostało uduszone?
W mieszkaniu przy ul. Konwaliowej w Białymstoku trwa śledztwo, prowadzone przez lokalną policję.
Całość zebranego w tej sprawie materiału dowodowego zostanie przesłana do prokuratury
– powiedział w rozmowie z „Kurierem Porannym” Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Na razie służby nie informują o okolicznościach, w jakich doszło do tragedii. Radio Białystok podaje, że „wezwana na miejsce biegła z zakresu patomorfologii nie była w stanie określić co było przyczyną śmierci dziecka”.
Jak mówiła Anita Suchorowska z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe:
W związku z powyższym została podjęta decyzja o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Otrzymałam informację, że sekcja odbędzie się jutro. Natomiast w dniu dzisiejszym w prokuraturze zostało wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego narażenia pięciomiesięcznego niemowlęcia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, przez osobę na której ciążył obowiązek opieki nad osobą narażoną, którego skutkiem była śmierć pokrzywdzonego.
Nieoficjalna przyczyna zgonu dziecka
Jednak z nieoficjalnych informacji pojawiających się w lokalnej prasie wynika, że do nieszczęścia doszło w skutek udziału osób trzecich. Jedna z wersji mówi, że doszło do uduszenia dziecka.
Z kolei inne źródła informują, że chłopiec nie miał widocznych obrażeń. Niemowlę było wcześniakiem, które od urodzenia cierpiało z powodu niedokrwistości i niewydolności oddechowej.
Sprawę wyjaśni Prokuratura Białystok Południe. Na razie nie potwierdzono żadnej z wersji, a na temat całej sprawy wiadomo bardzo niewiele. Policja nie zdradza szczegółów śledztwa. Na razie nie postawiono też nikomu zarzutów.