26-latka ma największe piersi w kraju i wciąż chce kolejnych operacji. Lekarze ją ostrzegają
Nicki Valentina mieszka na co dzień w Londynie. Kobieta ma 26 lat i… największy biust w Wielkiej Brytanii. Dosłownie. I choć jej piersi są przeogromne, ona sama uważa, że ich rozmiar wciąż jej nie zadowala i ma zamiar je jeszcze powiększyć. Czy są jakieś granice?
Tak to się zaczęło…
26-latka wspomina, że jako dziecko była nękana w szkole. Dziewczyna już wtedy czuła się brzydsza i gorsza od innych. Był to jeden z powodów, dla których postanowiła tak diametralnie zmienić swój wygląd. Taka kolej rzeczy przyczyniła się do tego, że już w wieku 21 lat zdecydowała się na swoją pierwszą operację plastyczną. Zaczęła od powiększenia biustu i zoperowania nosa. Oba te zabiegi kosztowały ją po przeliczeniu blisko 100 tysięcy złotych. Jak sama przyznaje, był to strzał w dziesiątkę. Nicki od tego momentu zyskała pewność siebie i zaczęła udostępniać swoje zdjęcia w sieci. W konsekwencji jej profil zdobył sporą popularność. Dzisiaj metamorfozę Nicki obserwuje ponad 50 tysięcy osób.
Operacjom plastycznym nie ma końca
Dzisiaj Brytyjka ma za sobą już wiele zabiegów plastycznych: 15 wypełnień ust, powiększanie piersi i 3 operacje nosa. Szacuje się, że w sumie wydała na nie blisko 68 tysięcy funtów, czyli około 300 tysięcy złotych.
Duże piersi czynią mnie szczęśliwszą. Już w młodości o nich marzyłam. Jestem jedyną Brytyjką, która mieszka w kraju i ma tak duże implanty – mówi 26-latka
Lekarze ostrzegają
Choć tak duży biust ma niewiele wspólnego z komfortem w codziennym życiu, Brytyjka nie rezygnuje z planu powiększenia piersi. Co na to lekarze? Mają na ten temat zupełnie inne zdanie. Ostrzegają ją, że takie rozwiązanie może mieć bardzo negatywny wpływ na jej zdrowie, a zwłaszcza kręgosłup.
Powiedzieli, że mogę mieć poważne problemy z kręgosłupem. Zalecili mi, bym popracowała nad mięśniami pleców. Lekarze stwierdzili, że stanę się bardzo zmęczona, a co za tym idzie, prawdopodobnie będę się mniej ruszać i przytyję – dodaje
