×

Nauczyciele nie chcą kwiatów od uczniów. Wolą inny prezent

Zapewne słyszeliście o przypadkach, gdy nauczyciele nie chcą kwiatów na koniec roku. Ci jednak nie tylko nie chcą takiego upominku, ale wskazują, na co przeznaczyć pieniądze.

Nauczyciele nie chcą kwiatów

Jedni nauczyciele uczą matematyki, inni przyrody a kolejni języka ojczystego. Jednakże tylko część z nich potrafi nauczyć dobroci nie tylko słowem, ale i czynem.

Wychowawcy ze Szkoły Podstawowej nr 13 w Zielonej Górze w piękny sposób kończą rok szkolny. Poprosili swoich uczniów oraz ich rodziców, aby nie kupować im żadnych kwiatów lub innych upominków.

Dlaczego? Albowiem chcą, aby te pieniądze trafiły na pomoc na terapię genową i rehabilitację małej Ani z Zielonej Góry, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Wielu mieszkańców robi co może, albowiem kwota zbiórki jest astronomiczna – to ponad 9 mln złotych! Jednakże rodzice maleństwa oraz ludzie dobrego serca się nie poddają!

Oficjalną prośbę przekazano za pośrednictwem fanpage Szkoła Podstawowa nr 13 w Zielonej Górze:

Drodzy uczniowie, rodzice, przyjaciele, jeśli planowaliście w tym roku kupić symboliczny kwiat na koniec roku szkolnego dla wychowawcy, nauczyciela, pracownika obsługi szkoły- nie róbcie tego. Wydajcie te pieniądze na malutką mieszkankę naszego miasta- Anię Orłowską, która walczy z SMA. Wierzymy, że Wasza wielkoduszność pomoże nam uratować jej życie. Czasu jest coraz mniej, a pieniędzy na najdroższy lek świata nie brakuje już wiele. Społeczność SP13

Dzielna dziewczynka

Rodzice 11-miesięcznej Ani nie poddają się i walczą o swoją córeczkę. Zaangażowali wszystkich znajomych oraz wielu dobrych i serdecznych ludzi. Obok licznych inicjatyw jak zbiórki publiczne czy festiwale, rodzice cały czas prowadzą zbiórkę internetową.

Jak czytamy na oficjalnej stronie, nic nie zapowiadało tragicznej diagnozy:

9 września – ten dzień zaczął się jak wiele innych dni, nic nie zwiastowało naszej rodzinnej tragedii, o której dowiedzieliśmy się kilka godzin później… Lekarz poinformował nas o wyniku badań naszej córki Ani. Stwierdzono SMA1 – rdzeniowy zanik mięśni. Ta choroba każdego dnia odbiera jej siły i szansę na przeżycie… Mamy niewiele czasu! Im wcześniej Ania przejdzie terapię genową, tym ma większe szanse. Każdego dnia choroba nieodwracalnie niszczy organizm naszej córeczki…

W Polsce istnieje możliwość rozpoczęcia terapii genowej. Jednakże jej koszt jest ogromny:

Od tego roku, terapia genowa dostępna jest już w Polsce! Do tej pory możliwość jej przyjęcia była w USA. Polega ona na podaniu preparatu, który dostarcza kopię wadliwego genu, którego nasza Ania niestety nie ma. Tylko ta terapia da naszej Ani szansę na życie i samodzielność, kiedy nas zabraknie… Niestety, jej koszt jest gigantyczny! Musimy zebrać ok. 9,5 miliona złotych…

Uzbierało już 8 021 554 złotych, więc naprawdę niewiele brakuje! Jeśli sami chcecie dołożyć się do wyjątkowych „kwiatów”, to możecie to zrobić pod tym adresem.

Źródła: gazetalubuska.pl, www.facebook.com, www.siepomaga.pl, www.siepomaga.pl
Fotografie: siepomaga.pl (miniatura wpisu), Siępomaga.pl, Facebook

Może Cię zainteresować