Nagrała własną śmierć. Iza była w 6. miesiącu ciąży, gdy straciła życie
Ta historia wstrząsnęła całą Polską. Wydarzyła się kilka lat temu, ale do dziś mrozi krew w żyłach. Jak się teraz okazuje, ciężarna Izabela nagrała własną śmierć. Śmierć, którą poniosła z rąk męża. Co więcej, mężczyzna nie wiedział, że w pomieszczeniu jest podsłuch i wszystko jest rejestrowane. Z materiału dowiadujemy się, że kobieta błagała o litość. Na próżno…
Strażnik miejski udusił własną żonę
Do przerażającej zbrodni doszło 17 października 2019 roku w Bielsku-Białej. Zaczęło się od kłótni, która wywiązała się pomiędzy małżonkami, Izabelą i jej mężem, Piotrem Sz. Mężczyzna, który był z zawodu strażnikiem miejskim, w pewnym momencie nie wytrzymał. Rzucił się na „ukochaną” i zaczął ją dusić. W ten sposób strażnik miejski zabił ciężarną żonę. Po wszystkim morderca owinął ciało Izabeli w folię i wywiózł je do lasu, gdzie wkrótce na zwłoki przypadkowo natknął się grzybiarz.
Materiały policyjne
Nagrała własną śmierć
Piotr Sz. nie wiedział, że w pomieszczeniu, w którym zabił własną żonę, jest podsłuch. Podsłuch, który Izabela zamontowała w kuchni, by znaleźć dowody na zdradę – z ustaleń tabloidu wynika, iż mężczyzna miał romans z koleżanką z pracy. Ciężarna nie przypuszczała, że w ten sposób zarejestruje ostatnie chwile swojego życia.
Proszę cię, nie! Piotrek, błagam, nie, nie! Proszę Cię, nie dziecko, proszę nie. Błagam!
– krzyczała Izabela, gdy mąż ją dusił.
Zamknij się, k***a
– odpowiedział Piotr Sz.
Piotr Sz. został zatrzymany
Dzień po znalezieniu ciała Izabeli Piotr Sz. został zatrzymany. Postawiono mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do zabicia żony, ale nie przyznał się do fizycznego i psychicznego znęcania się nad kobietą. Prokuratura domagała się dla zatrzymanego dożywocia za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. W poniedziałek 13 czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach przystał na wniosek prokuratury. Piotr Sz. już nigdy nie wyjdzie na wolność. Oczywiście wyrok jest prawomocny.
